Nie jest żadną tajemnicą, że prezydent USA Donald Trump uważa powołanie Jerome'a Powella na szefa Fedu za swój wielki błąd i że bardzo mocno krytykuje politykę pieniężną prowadzoną przez Fed, domagając się jej luzowania. Pisał nawet jakiś czas temu na Twitterze, że potrzebne są obniżki stóp nawet o 100 pkt baz. Według wielu przecieków Trump wielokrotnie rozważał możliwość pozbawienia szefa Fedu stanowiska, a amerykańskie prawo i obyczaj polityczny mu tego wyraźnie nie zakazują. Analitycy i komentatorzy prowadzą więc od wielu miesięcy dyskusje nad skutkami ewentualnego obalenia Powella. Zazwyczaj jednak pomijają scenariusz przeciwny – że to Fed obali prezydenta, grzebiąc jego szansę na reelekcję w 2020 r. Rojenia wyznawców teorii spiskowych? Nie, to scenariusz zaproponowany przez Williama Dudleya, w latach 2009–2018 szefa nowojorskiego (a więc najważniejszego) oddziału Fedu, byłego członka bazylejskiego Banku Rozliczeń Międzynarodowych (BIS), byłego głównego ekonomisty Goldman Sachs.
Recesja na zamówienie
Dudley napisał opinię opublikowaną przez agencję Bloomberg, w której określił Trumpa jako „największe zagrożenie dla amerykańskiej gospodarki". Mocno skrytykował prezydenta za wojnę handlową z Chinami. „Ta sztucznie stworzona katastrofa, która nas czeka, stawia Fed przed dylematem: czy powinien ograniczyć zniszczenia, zapewniając rekompensującą je stymulację, czy odmówić działania. Jeśli ostatecznym celem jest zdrowa gospodarka, Fed powinien poważnie zastanowić się nad drugim wariantem" – napisał Dudley. Jego zdaniem amerykański bank centralny powinien więc pozwolić na recesję (lub jej pogłębienie) i w ten sposób przeszkodzić Trumpowi w reelekcji. Były szef nowojorskiego oddziału Rezerwy Federalnej dał też do zrozumienia, iż „są argumenty za tym, że wybory też powinny być w zakresie zainteresowania Fedu", a jednocześnie stwierdził, że Fed jest... apolityczny.
Tekst Dudleya wywołał konsternację u wielu ekonomistów. „Opinia biznesowa napisana przez Billa Dudleya może być uznana za najmniej odpowiedzialną wypowiedź byłego oficjela od kilku dekad" – napisał Lawrence Summers, sekretarz skarbu w latach 1999–2001, a zarazem były doradca ekonomiczny prezydenta Baracka Obamy. Zdeklarowany demokrata Summers nazwał tekst Dudleya „najgorszym przykładem obsesji na temat Trumpa pochodzącym ze sfer finansowych".
„Zrobienie tego, co sugeruje Dudley, zniszczyłoby niezależność Fedu. To może również przynieść przeciwne skutki, gdyż Trump często zwiększa presję, gdy jest konfrontowany w ten sposób" – ocenił Jared Bernstein, były doradca ekonomiczny wiceprezydenta Joe Bidena.
„Dudley jest teraz oficjalnie bankierem centralnym watażką" – napisał na Twitterze rynkowy guru Kyle Bass, założyciel funduszu hedgingowego Hayman Capital Management.