Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Niemiecki minister finansów Olof Scholz
Ministrowie finansów państw Unii Europejskiej mają rozmawiać we wtorek, podczas telekonferencji, o unijnych działaniach stymulacyjnych. Dyskutowane mogą być pomysły tzw. koronaobligacji, czyli wspólnych obligacji dla wszystkich państw strefy euro mających częściowo finansować walkę z kryzysem. Jak na razie jednak pomysł emisji takich papierów wydaje się mało prawdopodobny.
Za emisją koronaobligacji opowiedziało się jak na razie 11 państw strefy euro, w tym Francja, Hiszpania i Włochy. Wyraźnie przeciwko niej były cztery państwa Eurolandu: Niemcy, Holandia, Austria i Finlandia. Sprzeciwiały się one podobnym pomysłom również w trakcie kryzysu w strefie euro. Wówczas jak i obecnie obawiały się one brania na siebie odpowiedzialności za długi państw z południa strefy euro. Tak samo jest i teraz. – Niemcy są gotowe na europejską solidarność, ale nie poprą koronaobligacji – stwierdził niedawno Olof Scholz, niemiecki minister finansów.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 50 proc. cła na miedź. Cena surowca na rynku amerykańskim sięgnęła więc rekordowo wysokiego poziomu.
Biały Dom zagroził m.in. Japonii oraz Korei Południowej wysokimi cłami. Rynek nie zwrócił jednak na to uwagi, gdyż spodziewa się, że i tak Trump za jakiś czas złagodzi swoje stanowisko.
Małe alpejskie księstwo, będące centrum bankowości oraz rajem podatkowym, zmaga się z powodu sankcji z problemem trustów „zombie”.
Prezydent USA Donald Trump ujawnił listy do kilkunastu państw zapowiadające, z jakimi cłami muszą się one zmierzyć od 1 sierpnia. Stawka 25 proc. grozi Japonii i Korei Południowej, ale rynek się tego nie przestraszył.
Waszyngtońska administracja przesunęła termin podwyżek ceł z 9 lipca na 1 sierpnia. Niepewność związana z polityką handlową może więc utrzymać się dłużej.
JP Morgan przewiduje 4000 USD za uncję kruszcu do połowy 2026 roku, podczas gdy Citi prognozuje... spadki poniżej 3000 USD. Rynek dzielą różnice w interpretacji zachowań ETF-ów, zakupów banków centralnych i globalnych reform.