Główne silniki wzrostu gospodarki na niższych obrotach

Pod koniec 2018 r. zwolnił zarówno wzrost konsumpcji, jak i inwestycji, dwóch głównych składowych PKB. Za sprawą hojnej polityki socjalnej rządu wzrost wydatków konsumpcyjnych może wkrótce ponownie przyspieszyć.

Publikacja: 01.03.2019 05:05

Główne silniki wzrostu gospodarki na niższych obrotach

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Wydatki konsumpcyjne gospodarstw domowych zwiększyły się w IV kwartale ub.r. o 4,3 proc. rok do roku, po 4,5 proc. w poprzednich trzech miesiącach. Była to główna przyczyna lekkiego wyhamowania wzrostu polskiej gospodarki pod koniec 2018 r. W tym roku, jak powszechnie oczekiwali ekonomiści, konsumpcja miała nadal tracić impet, co z kolei miało skutkować wyraźniejszym już spowolnieniem gospodarki. Jeśli rząd zrealizuje swoje przedwyborcze obietnice, zwiększając transfery socjalne, ten scenariusz straci jednak aktualność.

Zaskakująco silny eksport

GUS potwierdził w czwartek swój wstępny szacunek sprzed dwóch tygodni, wedle którego tempo wzrostu realnego PKB (tzn. liczonego w cenach średnich z roku poprzedniego) Polski w IV kwartale zmalało do 4,9 proc. rok do roku z co najmniej 5 proc. w poprzednich pięciu kwartałach. Przedstawił też po raz pierwszy dane dotyczące struktury wzrostu PKB pod koniec ub.r.

Oprócz konsumpcji, której wzrost był najmniejszy od III kwartału 2016 r., impet straciły również inwestycje. Zwiększyły się o 6,7 proc. rok do roku, po 9,9 proc. w III kwartale. Mimo to wniosły do wzrostu PKB w IV kwartale tyle samo, co w poprzednim: 1,7 pkt proc. Tymczasem wkład konsumpcji zmalał z 2,7 do 2,2 pkt proc. Różnica między wpływem konsumpcji a wpływem inwestycji była w efekcie najmniejsza od trzech lat.

Foto: GG Parkiet

– W kontekście słabej koniunktury za granicą najbardziej zaskakujące w strukturze PKB w IV kwartale jest przyspieszenie eksportu do 8,9 proc. rok do roku, z 4,9 proc. w III kwartale – zauważył Krystian Jaworski, ekonomista z Credit Agricole Bank Polska. – Może to wskazywać na rosnące przewagi konkurencyjne polskich przedsiębiorstw za granicą. Taką ocenę wspierają dane o międzynarodowym handlu towarami. Skala spowolnienia eksportu w Polsce w IV kwartale była najmniejsza wśród krajów regionu – dodał. Ze względu na przyspieszenie wzrostu importu do 9 proc. rok do roku z 6,9 proc. w III kwartale handel zagraniczny nie podbił jednak mocno dynamiki PKB. Dodał do niej 0,2 pkt proc.

O czym świadczy słabość budownictwa?

Co dalej? Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści są dość zgodni w ocenie perspektyw polskiej gospodarki na najbliższą przyszłość. Przeciętnie oczekują, że w I kwartale br. PKB Polski powiększy się o 4,2 proc. rok do roku. Przyczyni się do tego ponownie niższa dynamika konsumpcji. Wskazują na to wyniki sprzedaży detalicznej. W styczniu zwiększyła się ona w ujęciu realnym o 5,2 proc. rok do roku, a w lutym, jak szacują ekonomiści, najprawdopodobniej o 5,3 proc. Dla porównania, w IV kwartale ub.r. rosła średnio w tempie 6,2 proc. rok do roku, a w całym 2018 r. w tempie 6,5 proc.

Aktywność w budownictwie sugeruje z kolei, że nadal słabnie wzrost inwestycji. Produkcja budowlano-montażowa w styczniu zwiększyła się o zaledwie 3,2 proc. rok do roku, najmniej od niemal dwóch lat. I choć ekonomiści tłumaczyli to m.in. efektem wysokiej bazy odniesienia oraz falą mrozów, większość ocenia, że luty nie przyniósł wyraźnej poprawy. Przeciętnie szacują, że produkcja budowlana zwiększyła się w minionym miesiącu o 6 proc. rok do roku, podczas gdy w IV kwartale rosła średnio w tempie 17,3 proc. rok do roku, a w całym 2018 r. w tempie 21,2 proc.

Z drugiej strony produkcja budowlano-montażowa jest blisko związana głównie z inwestycjami w infrastrukturę, czyli głównie publicznymi, oraz w budynki. Tymczasem, jak tłumaczą ekonomiści Banku Ochrony Środowiska, o ile dynamika inwestycji publicznych może faktycznie spadać w porównaniu ze szczytem z III kwartału ub.r., związanego z wyborami samorządowymi, o tyle dynamika inwestycji prywatnych może pozostać wysoka, a nawet nieco przyspieszyć. Stąd część ekonomistów ocenia, że pod względem tempa wzrostu inwestycji ogółem najbliższe kwartały mogą być nawet lepsze od IV kwartału ub.r.

Trudno natomiast oczekiwać, aby utrzymał się pozytywny wpływ wymiany handlowej na wzrost PKB. W styczniu, jak szacują przeciętnie ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści, polski eksport towarów zwiększył się o zaledwie 3,6 proc. rok do roku. A ankietowe wskaźniki koniunktury (np. PMI, ESI) w przemyśle przetwórczym, który jest mocno zorientowany na eksport, sugerują, że sektor ten z każdym miesiącem coraz bardziej odczuwa skutki spowolnienia gospodarczego w strefie euro.

Ceny długu już w dołku

Dotąd ekonomiści w większości oceniali, że w tym roku trajektoria wzrostu PKB Polski będzie malejąca, tzn. każdy kolejny kwartał będzie pod tym względem słabszy od poprzedniego. Obecnie, w związku z zapowiedzianym przez PiS w weekend planem poluzowania polityki fiskalnej, wielu z nich przyznaje, że spowolnienie wzrostu gospodarczego będzie przejściowe.

„W drugiej połowie roku pozytywnym impulsem, który powinien zatrzymać spowolnienie konsumpcji, będzie zapowiedziane rozszerzenie programu Rodzina 500+ na pierwsze dziecko oraz wypłata »trzynastej emerytury«. Szacujemy, że obydwa działania podniosą dochody gospodarstw domowych brutto o ok. 20 mld zł w porównaniu z 2018 r. W konsekwencji, po chwilowym spowolnieniu, dynamika konsumpcji powróci według nas powyżej 5,0 proc. rok do roku" – napisali w czwartkowym komentarzu ekonomiści PKO BP. A to oznaczałoby, że w całym 2019 r. polska gospodarka urośnie znów o co najmniej 4 proc., a nie o 3,5–3,8 proc., jak dotąd oceniała większość ekonomistów.

Taka zmiana perspektyw wzrostu polskiej gospodarki oznacza, że Rada Polityki Pieniężnej nie obniży już stóp procentowych, co w świetle niedawnych wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego wydawało się prawdopodobne. Ta zmiana oczekiwań pod adresem RPP wpłynęła wyraźnie na notowania polskich obligacji skarbowych. Rentowność 10-latek skoczyła z niespełna 2,7 proc. w ubiegłym tygodniu do ponad 2,9 proc. w czwartek. Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie szacują, że dużo wyżej rentowność ta nie wzrośnie. W marcu wynosić ma średnio 2,9 proc.

Gospodarka krajowa
GUS: inflacja w czerwcu w Polsce lekko powyżej prognoz i poziomu z maja
Gospodarka krajowa
Inwestorzy są spragnieni spokoju i „slow life”
Gospodarka krajowa
Wyzwania przed Polską: kierunki i branże przyszłości
Gospodarka krajowa
Jak uratować budżet i pobudzić gospodarkę. MF ma problem
Gospodarka krajowa
Ministra Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Nie bójmy się katastru
Gospodarka krajowa
Polski konsument podkręca wzrost gospodarczy