Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Ceny surowca od początku miesiąca utrzymują się powyżej średniej kroczącej MA50. W przypadku silnych trendów linia ta dobrze odwzorowuje zachowanie ceny i wskazuje dominującą stronę rynku. Aktualnie są to wzrosty, które mają swój początek w okolicy 9 centów. Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy rajd wzrostowy rozpoczyna się właśnie na tym wsparciu. Wskaźniki też dają jednoznaczne sygnały. MACD, będący wypadkową dwóch szybkich średnich kroczących, stale rośnie, odkąd pojawiła się pozytywna dywergencja na dołku. RSI pozostaje w trendzie wzrostowym, pomimo że pokonał całą drogę od strefy wyprzedania do wykupienia – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czerwiec okazał się udanym miesiącem dla byków na rynku miedzi. Cena surowca na giełdzie w Chicago zyskała bowiem ok. 9 proc., a w poniedziałek znów znalazła się ona powyżej poziomu 5 USD za funt. Na giełdzie w Londynie wzrost ten wyniósł ok. 5 proc., przez co notowania zbliżyły się do okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę.
Amerykańska waluta, po chwilowym umocnieniu z końca ubiegłego tygodnia, wróciła do dalszej deprecjacji. W tym tygodniu oczy inwestorów będą zwrócone przede wszystkim na Rezerwę Federalną. Jej retoryka może przesądzić o dalszym ruchu zielonego.
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.
O ile rano faktycznie można było zobaczyć reakcję złotego na wybory prezydenckie, tak w drugiej części dnia sytuacja została opanowana. Eksperci wskazują jednak, że wątek prezydencki wcale nie musi zostać całkowicie zepchnięty na bok.
Bazowe scenariusze analityków zakładają kontynuację słabości amerykańskiego dolara i rosnącego w siłę złotego i to mimo że kurs pary USD/PLN jest obecnie w okolicach najniższego poziomu od około czterech lat.