Z końcem sierpnia warszawska giełda obchodziła 10-lecie istnienia rynku NewConnect. Na koniec 2007 r. na „małej giełdzie" notowane były zaledwie 24 spółki, a teraz jest ich 407 (400 krajowych i 7 zagranicznych), o łącznej kapitalizacji zbliżonej do 10 mld zł. - Uważamy, że rynek NewConnect odniósł duży sukces. Jest drugim w UE największym rynkiem alternatywnym po londyńskim AIM, gdzie notowanych jest prawie 900 firm – mówi Cieciórski. Podkreśla, że już niemal 60 spółek z NC mocno urosło i rozbudowało swój biznes, a następnie przeniosło notowania na rynek główny. – To naturalna ścieżka rozwoju. Mamy nadzieję, że w ich ślady pójdą kolejne przedsiębiorstwa – dodał. Jak będzie wyglądał NC za kolejne dziesięć lat?

– Będzie się rozwijał razem z polską gospodarką, która bazuje na małych i średnich przedsiębiorstwach, czyli takich, które notowane są na NC. Ich awans technologiczny, rozwój i międzynarodowa ekspansja powinny się przekładać na rozwój NewConnect. Mam nadzieję, że w przyszłości spółka z korzeniami z NC wejdzie do WIG20 - podkreślił wiceprezes.

GPW w ostatnich latach zmieniła regulacje dotyczące NC. Zaostrzyła je, żeby zwiększyć jakość rynku i wprowadziła nową segmentację, która jest chwalona przez ekspertów, ponieważ uwzględnia również czynniki jakościowe. W ciągu 10 lat spółki z pierwotnych i wtórnych ofert na NewConnect pozyskały około 4,7 mld zł.

– Liczę, że do końca roku zadebiutuje jeszcze kilka spółek, a w przyszłym roku debiutów powinno być więcej niż w 2017 – zasygnalizował wiceprezes.