Reklama

Czy gotówka jest odkażana?

Banki nie dezynfekują monet i banknotów. Robi to tylko NBP, ale nie mówi jak.

Publikacja: 24.03.2020 05:12

Czy gotówka jest odkażana?

Foto: Adobestock

W Polsce dezynfekowanie banknotów i monet, mogących być nośnikiem wirusów i bakterii, owiane jest mgłą tajemnicy. Prawdopodobnie robi to tylko bank centralny.

Pieniądze nie są czyszczone przez firmy transportujące je między bankami i bankomatami. Nie robią tego także banki komercyjne. Zapytane przez nas o dezynfekcję gotówki, odsyłają do Narodowego Banku Polskiego. Ten oficjalnie informuje tylko, że „polskie banknoty są poddawane kwarantannie i można realizować transakcje przy ich pomocy". Ale więcej informacji nie podaje.

Za granicą, m.in. w Korei Południowej i Chinach, gotówkę odkażają banki. W Chinach robią to za pomocą wysokiej temperatury lub ultrafioletu. Następnie przechowują je od 7 do 14 dni, zanim ponownie trafią do obiegu.

Epidemia koronawirusa to szansa dla rozwoju obrotu bezgotówkowego. Do korzystania z takich płatności zachęca Światowa Organizacja Zdrowia, przypominając, że po każdym kontakcie z banknotami i monetami należy umyć ręce. Według ostatnich badań aktywny wirus można wykryć do czterech godzin na miedzi, do 24 godzin na tekturze i do dwóch–trzech dni na plastiku i stali. Część ekspertów twierdzi, że bardziej niebezpieczne pod tym względem są monety. Także Ministerstwo Rozwoju z sanepidem promują płatności bezgotówkowe. Z najnowszych danych NBP wynika, że w 2018 r. 57 proc. płatności detalicznych w Polsce było gotówkowych, a 43 proc. bezgotówkowych. W 2005 r. było to odpowiednio 98 proc. i 2 proc.

Być może na większą skłonność Polaków do płacenia kartą wpłynie podniesiony od piątku z 50 do 100 zł limit płatności zbliżeniowych bez konieczności podawania kodu PIN. Pierwotnie miało do tego dojść dopiero latem, ale przyspieszył to Urząd Komisji Nadzoru Finansowego.

Reklama
Reklama

– Należy podczas wykonywania codziennych czynności, np. robienia zakupów, ograniczać kontakt z obiektami powszechnego użytku. Są nimi m.in. terminale płatnicze – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik UKNF. Około 86 proc. transakcji kartami nie przekracza 100 zł, więc podniesienie limitu transakcji zbliżeniowych bez użycia PIN do tej kwoty istotnie ograniczy bezpośredni, fizyczny kontakt z terminalami, które mogą być nośnikiem wirusa . Skróci to także czas niezbędny na realizację transakcji i przebywanie w sklepie.

Największe banki oraz Visa i MasterCard już są gotowe do podniesienia limitu do 100 zł, ale dostosować swoje systemy muszą agenci rozliczeniowi. First Data Polska już rozpoczął prace nad dostosowaniem swoich terminali płatniczych, robi to już także eService, który szacował, że w ciągu minionego weekendu dostosuje kilka, a nawet kilkanaście tysięcy urządzeń. Na koniec września w Polsce było 868 tys. terminali. Wdrożenie nowego limitu w całej sieci zajmie od kilku dni do kilku lub kilkunastu tygodni – ocenia ZBP. MR

Finanse
Zmiany w rozliczaniu firmowych aut
Materiał Promocyjny
Dostawy energii w niepewnych czasach: strategia LNG Orlenu redefiniująca bezpieczeństwo energetyczne
Finanse
Piątek na rynku: Spadająca inflacja, cios w LPP, awaria na giełdzie w Chicago
Finanse
Prześwietlamy IKE i IKZE. Ile naprawdę można zyskać? Zaskakująco dużo
Finanse
Maklerzy szykują się na emerytalne żniwa. Znów pachnie rekordami
Finanse
Kraken udostępnia swoje karty debetowe
Finanse
Short-sellerzy patrzą na polską giełdę jako miejsce szybkiego zysku bez ryzyka
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama