Zmienność jest solą rynku terminowego. Przekonać mogliśmy się o tym na rynku kontraktów na akcje. W piątek wolumen obrotu nimi wyniósł 21,96 tys. sztuk. Jest to nowy, dzienny rekord w historii naszego parkietu. Poprzedni wynosił 18,09 tys. i pochodził z 8 grudnia 2016 r.

– W niepewnych chwilach inwestorzy na GPW mają do dyspozycji szereg instrumentów, które służą do zabezpieczania portfeli inwestycyjnych albo do inwestowania w dużą zmienność na różnych produktach. Duża zmienność na rynku kojarzy się inwestorom z niepewnością i w pewnym sensie strachem przed spadkiem cen akcji. Dokładnie taką sytuację mogliśmy zaobserwować na parkiecie GPW w zeszłym tygodniu – mówi Filip Duszczyk, wicedyrektor działu rozwoju rynku GPW.

W piątek padł także inny rekord. Chodzi o obroty produktami strukturyzowanymi. Wyniosły 24,7 mln zł. – Takie rekordy świadczą o tym, że polscy inwestorzy coraz częściej wdrażają strategie, które pozwalają efektywnie inwestować w każdej fazie rynku – mówi Filip Duszczyk.

Ciekawe rzeczy działy się w piątek również na rynku funduszy ETF. Instrument Beta ETF, który ma odwzorowywać zachowanie indeksu WIG20TR, zyskał prawie 1,6 proc. Problem jednak w tym, że sam WIG20TR spadł o 4,41 proc. Skąd tak duża rozbieżność?

– Na zamknięciu w piątek złożone zostało zlecenie kupna PKC na 460 sztuk certyfikatów BetaWIG20TR. Na zamknięciu nie było ani kwotowań animatora funduszu, ani innych inwestorów, którzy wystawiają zlecenia kupna i sprzedaży zbliżone do WANCI (wartość aktywów funduszu na certyfikat – red). Z uwagi na to, że po stronie sprzedaży było mało zleceń, kurs zamknięcia ustalił się na poziomie 32,5 zł, chociaż iNAV (szacunkowa bieżąca wartość funduszu – red.) oscylował w okolicach 30,15 zł. Oznacza to, że inwestor, który złożył zlecenie kupna PKC, zrealizował zlecenie z około 7,7-proc. premią względem WANCI na zamknięcie – tłumaczył na Twitterze dom maklerski Beta Securities. PRT