Status prawny sztucznej inteligencji

Brak przepisów gwarantujących ochronę dzieł AI może prowadzić także do fałszywego przypisywania ich autorstwa ludziom.

Publikacja: 27.06.2020 08:38

dr Radosław L. Kwaśnicki, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii RKKW,

dr Radosław L. Kwaśnicki, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii RKKW,

Foto: materiały prasowe

Do niedawna sztuczna inteligencja było przede wszystkim domeną twórców science fiction. Ten stan rzeczy zmienił się kilkanaście lat temu. Obecnie sztuczna inteligencja zaczyna wpływać na coraz liczniejsze aspekty życia codziennego. Wiele wskazuje, że trend ten będzie się nasilać.

Czym jest sztuczna inteligencja?

Termin sztuczna inteligencja (ang. artificial intelligence, AI) po raz pierwszy użyty został w latach 50. XX wieku. Mimo upływu lat próżno jednak szukać jednej obowiązującej definicji tego pojęcia. W pewnym uproszczeniu przyjmuje się, że celem rozwoju sztucznej inteligencji jest opracowanie algorytmów, które mają naśladować „inteligentne" działania człowieka. W praktyce oznacza to możliwość interpretowania posiadanych danych, wyciągania z nich prawidłowych wniosków oraz podejmowania odpowiednich działań. W przypadku zmiany pewnych czynników AI powinno być w stanie samodzielnie (t.j. bez ingerencji ludzi) zaadaptować swoje działanie. Algorytm sztucznej inteligencji powinien także potrafić uwzględniać w swoich działaniach wyniki swoich poprzednich „doświadczeń" („uczyć się").

Sztuczna inteligencja jako twórca

Człowiek dzięki swojej zdolności inteligentnego myślenia i działania potrafi kreować nowe idee, tworzyć oryginalne narzędzia i urządzenia oraz dzieła o większych lub mniejszych walorach artystycznych.

Przejawem kreatywnego działania ludzi są tworzone przez nich utwory w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Za utwór uznaje się każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Interesy autora utworu zabezpieczane są przez autorskie prawa majątkowe. Mają one zagwarantować autorowi wyłączne prawo do korzystania oraz rozporządzania utworem. Pozwala to twórcy na komercjalizowanie swojego dzieła i czerpania z tego zysku.

W praktyce coraz częściej zdarza się, że twórcą utworu może być algorytm. Ochronie prawno-autorskiej podlega jednak wyłącznie efekt twórczej działalności człowieka. W konsekwencji efekty działań AI ochroną prawno-autorską – zgodnie z dzisiejszym stanem prawnym – nie mogą zostać objęte.

Ochrona interesów podmiotów posługujących się sztuczną inteligencją

Brak ochrony prawnej dzieł/wytworów AI może zacząć stanowić realny problem w niedalekiej przyszłości. Obecnie coraz większa liczba tekstów literackich, notatek prasowych, grafik, obrazów, utworów dźwiękowych oraz linijek kodu źródłowego powstaje z udziałem sztucznej inteligencji. Nie należy wykluczyć, że stałe doskonalenie algorytmów oraz popularyzacja AI doprowadzi do powstania dzieła, które odniesie znaczący sukces. Czy istnieje zatem rozwiązanie, które umożliwi twórcy algorytmu sztucznej inteligencji ochronę praw do wytworu AI?

Pierwszym sposobem może być przypisanie autorstwa konkretnej osobie, a nie bezpośrednio AI. Rozwiązania takie spotykane są w ustawodawstwie niektórych państw, np. Wielkiej Brytanii oraz Irlandii. Jest to jednak swojego rodzaju fikcja prawna, która musi wynikać z treści obowiązujących przepisów. Na gruncie regulacji przyjętych w Polsce, zastosowanie takiego mechanizmu nie jest możliwe. Brak jest również podstawy do uznania twórców algorytmu za autorów tworzonych dzieł.

Pewną formę ochrony przed wykorzystaniem utworów AI mogą stanowić przepisy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Co do zasady znajduje ona jednak zastosowanie wyłącznie w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami. Ustawa ta przewiduje otwarty katalog czynów naruszających zasady uczciwej konkurencji. Do skorzystania z instrumentów ochrony w niej przewidzianych konieczne jest „jedynie" wykazanie, że działania innego przedsiębiorcy są sprzeczne z dobrym obyczajem oraz zagrażają interesom podmiotu wykorzystującego AI. Z uwagi na bardzo ogólny charakter powyższych przesłanek, ocena ich spełnienia jest możliwa wyłącznie w odniesieniu do konkretnych przypadków. Dodatkowo, zastosowanie takich ogólnych sformułowań powoduje, iż trudno przewidzieć jaką interpretację przyjmie sąd orzekający w danej sprawie.

Brak przepisów gwarantujących ochronę dzieł AI może prowadzić także do fałszywego przypisywania ich autorstwa ludziom. Pomijając kwestie etyczne, rozwiązanie takie, może wydawać się atrakcyjne. Należy jednak pamiętać, że obciążone jest ono pierwotną wadą – z prawnego punktu widzenia nie powstał bowiem utwór, rozumiany jako przejaw działalności twórczej człowieka. Tym samym rzekomy autor nie może nim skutecznie rozporządzać. Skutkuje to nieważnością wszystkich umów w przedmiocie przenoszenia autorskich praw majątkowych oraz licencji. W przypadku ujawnienia faktu stworzenia dzieła przez AI, dotychczasowi kontrahenci mogliby wystąpić z roszczeniami odszkodowawczymi wobec osoby przypisującej sobie autorstwo.

Ochrony gwarantowanej przez przepisy prawa nie są w stanie zastąpić także rozwiązania techniczne. Większość dzieł stworzonych przez AI powstawać będzie w postaci cyfrowej. Podmioty wykorzystujące algorytmy sztucznej inteligencji będą musiały mierzyć się zatem z analogicznymi problemami co autorzy utworów rozpowszechnianych w sieci. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że wszelkie zabezpieczania techniczne są obchodzone przez użytkowników.

Utwory współtworzone przez sztuczną inteligencję

Zasygnalizowania wymaga także przypadek, w którym wkład do dzieła wnoszony jest jednocześnie przez człowieka oraz przez AI. Podstawową kwestię niewątpliwie stanowi ustalenie, czy zarówno człowiek, jak i sztuczna inteligencji wnieśli twórczy wkład do danego dzieła. Potwierdzenie takiej okoliczności musiałoby prowadzić do uznania, że elementy stworzone przez człowieka podlegają ochronie, te zaś wykreowane przez algorytm już nie. W odniesieniu do niektórych dzieł, takie sztuczne rozdzielenie części składowych jest niemożliwe. W takich przypadkach, dojść może do faktycznego rozszerzenia ochrony prawnej. Wykorzystanie jakiegokolwiek fragmentu takiego dzieła wiązać mogłoby się bowiem z naruszeniem autorskich praw majątkowych.

Zgodnie z ustawą o prawie autorskim, do kategorii utworów zalicza się również programy komputerowe. Niewątpliwe algorytm sztucznej inteligencji, stworzony przez człowieka, podlega ochronie na podstawie wspomnianej ustawy. W konsekwencji podmioty trzecie będą mogły skorzystać z takiego algorytmu jedynie po uprzednim zawarciu umowy. Taki prosty obraz może jednak skomplikować się w przypadku, gdy algorytm AI może „uczyć się" oraz modyfikować swój własny kod źródłowy. W takim przypadku ponownie do czynienia mamy ze „współautorstwem" człowieka oraz algorytmu.

Obowiązujące obecnie przepisy nie gwarantują ochrony wytworów sztucznej inteligencji. Wynika to z ich niewielkiego jeszcze znaczenia na rynku. Należy jednak domniemywać, że przyszły rozwój AI wymusi konieczność zmiany postrzegania praw autorskich oraz koncepcji autorstwa w nieodległej przyszłość.

Felietony
Jak wspominam debiut WIG20
Felietony
Wszystko jest po coś i ma znaczenie
Felietony
Znieczulica regulacyjna
Felietony
DORA – kluczowe wyzwania w zakresie odporności cyfrowej instytucji finansowych
Felietony
Przekształcenia transgraniczne w świetle regulacji
Felietony
Nie piszemy już listów. Warto przynajmniej czytać niektóre