W lutym polski sektor bankowy miał 1,01 mld zł zysku netto, o 16 proc. mniej niż rok temu. Wynik odsetkowy, stanowiący 70 proc. przychodów branży, wyniósł 3,45 mld zł, co oznacza spadek o 16,5 proc. rok do roku.
Rezultat z opłat i prowizji urósł o 10 proc., do 1,25 mld zł, czyli poziomu nawet nieco większego niż w styczniu. Łącznie w lutym przychody operacyjne netto skurczyły się o 7,8 proc., do 5,06 mld zł. W tym samym czasie koszty działania (bez amortyzacji) zmalały o 2,3 proc., do 2,75 mld zł, w czym pomogły mniejsze tegoroczne składki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny (choć największa ulga z tego tytułu widoczna była w danych za styczeń). Istotną ulgą dla wyników branży w lutym były niższe o 35 proc. odpisy kredytowe, które wyniosły 430 mln zł. Wynik z działalności operacyjnej spadł w lutym o 11 proc., do 1,42 mld zł. Kwota ponad 600 mln zł obciążyła wynik na pozostałych operacjach, przez co zysk netto spadł mocniej niż operacyjny.
Uwagę zwraca wynik z odsetek, który w lutym był o 9 proc. niższy niż w styczniu. To jednak nie powinno niepokoić, bo po uwzględnieniu mniejszej liczby dni kalendarzowych nawet lekko się poprawił. Ale marża odsetkowa netto nadal spada – w lutym wyniosła 2,13 proc., o 5 pkt baz. mniej niż w styczniu i 50 pkt baz. niż rok temu. – Na wynik odsetkowy, obok spadku dochodów z obligacji, negatywnie wpływa też niższa nowa sprzedaż. Sprawia ona, że banki wolniej mogą przenieść spadek stóp na kredytobiorców. Zaostrzyła się też konkurencja w pewnych segmentach. Banki mają nadmiar depozytów i chcą jak najszybciej zwiększyć akcję kredytową, aby choć trochę poprawić wynik – mówi Marcin Materna, dyrektor działu analiz Millennium DM. – Największy ruch pod względem marży już się dokonał po cięciu stóp procentowych. Trudno o jej odbicie, biorąc pod uwagę słaby popyt na kredyt i rosnące szybko depozyty. Nominalny wynik odsetkowy lekko rośnie, ale przy niższej marży odsetkowej, bo wzrost aktywów odsetkowych opiera się na mniej dochodowych instrumentach, jak np. obligacje państwowe. Niewiele jest już miejsca na cięcie kosztów finansowania, aby poprawić marżę. Średnio wynosi teraz około 20 pkt baz., w czym zawiera się długoterminowe finansowanie papierami wartościowymi, koszt depozytów jest jeszcze niższy i także tutaj mało już możliwości na cięcia – zaznacza Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy. W aktywach marże trudno podnieść, głównie ze względu na słaby popyt na kredyty korporacyjne, a konsumpcyjne z natury mają ograniczone oprocentowanie wysokością stóp procentowych. Odbicie popytu i ewentualnego wzrostu marż to kwestia co najmniej kilku miesięcy.
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Parkietu"