Prezes GPW: Jestem przekonany, że atrakcyjność polskiego rynku kapitałowego wzrośnie, a „Parkiet” będzie miał co opisywać

„Parkiet” – Gazeta Giełdy i Inwestorów. To prawdziwy fenomen. Powstanie medium poświęconego giełdzie pokazało, jak nośna społecznie była reaktywacja polskiego rynku kapitałowego. Warszawska giełda i „Parkiet” są niemal rówieśnikami. Trudno dziś wyobrazić sobie rynek kapitałowy w Polsce bez tego tytułu prasowego.

Publikacja: 15.02.2024 12:13

Dr Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie

Dr Marek Dietl, prezes Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie

Foto: materiały prasowe

„Parkiet” – Gazeta Giełdy i Inwestorów. To prawdziwy fenomen. Powstanie medium poświęconego giełdzie pokazało, jak nośna społecznie była reaktywacja polskiego rynku kapitałowego. Warszawska giełda i „Parkiet” są niemal rówieśnikami. Trudno dziś wyobrazić sobie rynek kapitałowy w Polsce bez tego tytułu prasowego.

„Parkiet” świętuje swoje 30-lecie na niespełna dwa miesiące przed 33. urodzinami Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Od trzech dekad przybliża swoim czytelnikom to, co dzieje się na rynku kapitałowym. Perłowy jubileusz gazety zbiega się z końcem mojej siedmioletniej pracy na stanowisku prezesa Zarządu GPW. Kiedy powstawał „Parkiet”, nie miałem jeszcze czynnego prawa wyborczego. Trudno mi więc wypowiadać się o całym „życiu trzydziestolatki”. Pierwszy raz miałem „Parkiet” w ręku w drugiej połowie lat 90. Od początku szukałem informacji o debiutach i w parę z nich zainwestowałem moje pierwsze oszczędności. Wiele lat później, gdy kończyłem studia menedżerskie EY Executive Studies in Finance, przeczytałem, że Giełda (spółka) ma debiutować na giełdzie (platformie obrotu). Chyba wtedy pierwszy raz zorientowałem się, że to są dwie różne instytucje. Giełda wychynęła dla mnie zza pleców giełdy. Jak się zmieniła Giełda i giełda od debiutu Giełdy na giełdzie, który miał miejsce w listopadzie 2010 roku?

Każda platforma obrotu giełdowego ma zapewnić łatwe nabywanie i zbywanie instrumentów finansowych. Są dwie standardowe miary jakości giełd: średnie obroty sesyjne oraz obrotowość portfela. Te wskaźniki zmieniają się wraz z sentymentem inwestorów, wydarzeniami globalnymi i lokalnymi itp. Porównania należy prowadzić pomiędzy paroletnimi okresami. Podzielmy czas po debiucie giełdowym Giełdy i porównajmy te dwa okresy: 2011-2016 do 2017-2023. W pierwszych latach po debiucie średnie obroty sesyjne wyniosły 247 mld złotych, a w drugim okresie 270 mld. Według tej miary im dłużej Giełda jest na giełdzie, tym rynek ma się lepiej.

Płynność mierzona obrotowością portfela jest trochę trudniejsza do porównań. Chyba najlepiej sprawdzić jaka była nasza pozycja względem innych giełd europejskich. Zobaczmy, które miejsce w Europie zajmowaliśmy pod względem obrotowości portfela (średnia kwartalna pozycja). W latach 2011-16 przeciętnie zajmowaliśmy miejsce dziewiąte, a w kolejnym okresie miejsce piąte. Możemy stwierdzić, że nasza pozycja konkurencyjna w Europie się poprawiła.

Jakość handlu na giełdzie się poprawiła, ale czy jest czym handlować? Jeśli porównamy wszystkie dostępne instrumenty w 2011 roku do dzisiejszego portfela produktów, to widzimy skokowy wzrost. Przybyło nam 35 instrumentów bazowych dla instrumentów pochodnych i 2651 produktów strukturyzowanych ETP. Nie wspominając o ETF. Ta ekspansja produktowa nie może jednak przysłonić nam kwestii pozyskiwania emitentów. Dane Federacji Europejskich Giełd (FESE) wskazują, że nasz udział ilościowy w rynku ofert pierwotnych (IPO) w Europie kształtował się za lata 2011-2016 na poziomie 11%, a w latach 2017-2023 8%. W ujęciu wartościowym bardziej miarodajne jest porównanie do pozostałych dwunastu giełd Trójmorza. Nasz udział wartościowy wynosił w pierwszym badanym okresie 52%, a drugim 35%. Wynik jest całkiem przyzwoity zważywszy na uwarunkowania zewnętrzne, a szczególnie reformę Otwartych Funduszy Emerytalnych o czym poniżej.

„Parkiet” to gazeta giełdy i inwestorów. Pokazałem, że Giełda na giełdzie radzi sobie bardzo dobrze z rozwijaniem giełdy. Jak Giełda radzi sobie jako spółka publiczna? Jest to o tyle ważne, że zachęcając firmy do wchodzenia na giełdę, sami musimy dawać dobry przykład.

Jednym z kluczowych, ale też trudnych do uchwycenia, czynników kształtujących wartość dla akcjonariuszy jest stabilność i przewidywalność oraz merytokracja. Pomimo pełnego wyzwań otoczenia zewnętrznego sama Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. była zaskakująco stabilnym miejscem. W latach 2018-2023 giełdą kierował jeden prezes, a w zarządzie zasiadało w tym czasie siedem osób. Dla porównania w latach 2012-2017 GPW miała czterech prezesów, a przez jej zarząd przewinęło się piętnastu menedżerów. W latach 2012-2017 mieliśmy dwadzieścia zmian w zarządzie GPW, natomiast w latach 2018-2023 sześć zmian. Niewątpliwie wpływało to na naszą pracę, jak również na wyniki spółki.

Podstawowym kryterium doboru członków zarządu GPW była ich wiedza i kompetencje. Stawialiśmy na doświadczenie pracowników firmy. Prawie wszyscy członkowie Zarządu GPW w latach 2018-2023 byli zatrudnieni wcześniej w spółkach grupy kapitałowej GPW. Oznacza to, że niemal 90 proc. czołowych menedżerów weszło do zarządu w efekcie awansu wewnętrznego, nie zaś zewnętrznej nominacji (wcześniej było to 20 proc.).

Drugim parametrem kształtującym wartość dla akcjonariuszy są wyniki finansowe. Średnie skonsolidowane przychody Grupy Kapitałowej Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. w latach 2017-2022 wyniosły 372 mln zł w porównaniu z 297 mln zł zanotowanymi w latach 2011-2016. Średnioroczna EBITDA wyniosła w analizowanych okresach odpowiednio 203 mln zł i 158 mln zł, a średnioroczny zysk netto zwiększył się z 116 mln zł do 154 mln zł. Co prawda GK GPW nie opublikowała jeszcze raportu rocznego za 2023 r., jednak po wynikach z trzech kwartałów widać, że ubiegły rok był najlepszym w historii spółki, a przychody każdorazowo przekroczyły 100 mln zł.

Odzwierciedleniem tego są rosnące wyceny akcji GPW dokonywane przez niezależnych analityków. W 2024 r. wycena walorów spółki wynosiła od 47 do 54 zł.

Od samego początku regularnie dzielimy się zyskiem z akcjonariuszami. Łączna dywidenda na akcję GPW wypłacona w latach 2011-2023 wyniosła 29,26 zł brutto na akcję, z czego w latach 2011-2016 było to 11,39 zł, zaś w latach 2017-2023 17,87 zł. Skumulowana wartość dywidend zwiększyła się w analizowanych okresach o 52 proc., z 434 do 660 mln zł.

GPW rozwinęła się finansowo na giełdzie. Dała też zarobić inwestorom wypłacając sowitą dywidendę. Czas by prognozy analityków się spełniły i kurs przekroczył wycenę podczas debiutu. Bardzo dobre wyniki za pierwsze trzy kwartały 2023 roku dają nadzieję, że tak się stanie.

Wyzwania dla rynku

GPW musiała w ostatnich latach zmagać się z presją czynników od niej niezależnych. Ogromny wpływ na koniunkturę miał napływ kapitału z funduszy emerytalnych. W wyniku „reformy” OFE zapoczątkowanej w 2014 roku przez ostatnie 10 lat fundusze emerytalne sprzedały akcje o wartości 40 mld zł większej niż kupiły, co w sposób oczywisty odbijało się na wycenach firm oraz liczbie debiutów. Dobrą wiadomością jest zatem fakt, że w ostatnich latach wyceny akcji na tzw. szerokim rynku wyszły spod presji tzw. „suwaka OFE”. Dodatkowym pozytywem było uruchomienie tzw. Pracowniczych Planów Kapitałowych.

Ma to odzwierciedlenie we wzroście indeksów giełdowych. Średnia wartość WIG (na koniec miesiąca) w latach 2011-2016 wynosiła 57 228 pkt., podczas gdy w latach 2017-2023 było to 63 073 pkt. Dużym wyzwaniem dla Giełdy było wdrożenie w 2018 r. dyrektywy MIFID II. Spowodowało to w Europie realną konkurencję między „tradycyjnymi” giełdami, a elektronicznymi platformami obrotu.

W ostatnich latach na wody rynku kapitałowego wpłynęły też dwa globalne, „czarne łabędzie”. Mam na myśli pandemię Covid-19 oraz napaść Rosji na Ukrainę. Długoterminowe skutki wywołanych nimi wstrząsów są nieznane. Niewątpliwie, na naszych oczach tworzy się nowy porządek świata, w którym Polska może odgrywać istotną rolę. Wpływają na to globalne trendy związane np. zmianami w łańcuchach dostaw, skutkujące choćby przenoszeniem produkcji z Azji do Europy, czyli tzw. nearshoringem. Kapitał zagraniczny napływa do Polski, co potwierdza, że inwestorzy upatrują tutaj swoich szans. Skorzystać na tym może rynek kapitałowy. Naszym atutem są m.in. stabilność, konkurencyjność i elastyczność.

Te atuty doceniły też w 2018 r. agencje FTSE/Russell i STOXX kwalifikując Polskę do grupy 25-ciu najbardziej rozwiniętych światowych gospodarek, takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Japonia czy Australia. Skutki tej decyzji są daleko idące, zarówno dla inwestorów, jak i spółek poszukujących finansowania. Rywalizujemy obecnie o kapitał trafiający do USA czy Wielkiej Brytanii, nie zaś do krajów rozwijających się.

Zmiana modelu

Te siedem lat owocowało też wydaniem przez GK GPW dwóch długoterminowych strategii. Ta opublikowana w czerwcu 2018 r. zakładała realizację 14 inicjatyw, które unowocześniły infrastrukturę technologiczną i poszerzyły ofertę produktową Giełdy. Wyrazem naszych dążeń w rozwoju technologii, było powołanie w 2019 r. spółki GPW Tech, specjalizującej się we wdrażaniu rozwiązań IT dla rynku kapitałowego.

Aktualnie GK GPW wdraża nową strategię rozwoju na lata 2023-2027. Jej celem jest zwiększenie w 2027 roku przychodów do 498 mln zł, co oznacza wzrost o 157 mln zł w porównaniu z 2023 r. Strategia ta opiera się na trzech filarach: stałym zwiększaniu obrotu, inwestycjach w innowacje technologiczne oraz rozwoju nowych modeli biznesowych. 100 mln zł dodatkowych przychodów pochodzić ma z nowych inicjatyw strategicznych. W 2027 r. około 35 proc. średniorocznych przychodów grupy GPW stanowić będą tzw. przychody powtarzalne, tj. niezależne od wartości obrotów instrumentami finansowymi. Zaliczyć można do nich m.in. usługi sprzedaży danych. Dywersyfikacja pozwoli zwiększyć bezpieczeństwo finansowe oraz przewidywalność wyników spółki, a podobne działania wdrażają inne duże giełdy w Europie i USA. GPW przygotowuje się też do uruchomienia nowego systemu transakcyjnego WATS. Nowa strategia GK GPW jest odpowiedzią na wyzwania przyszłości. W obecnych czasach nie można zadowalać się bieżącymi osiągnięciami, bo rynek kapitałowy szybko się zmienia, a konkurencja rośnie.

Jestem przekonany, że ambitne działania i plany, które w ostatnich latach podjęła Giełda, przyczynią się do wzrostu wartości GPW i zwiększą atrakcyjność polskiego rynku kapitałowego.

Tak dynamiczny rozwój warszawskiej giełdy nie byłby oczywiście możliwy bez zaangażowania, wiedzy i kreatywności wszystkich pracowników GK GPW, którym - korzystając z okazji - chciałbym podziękować i pogratulować. Bez ich wysiłku Giełda byłaby z pewnością w innym miejscu, niż jest teraz.

Jestem pewien, że Gazeta Giełdy i Inwestorów „Parkiet” jeszcze przez wiele dekad będzie mogła opisywać sukcesy Giełdy na giełdzie. Czego Redakcji i moim następcom serdecznie życzę.

30. urodziny „Parkietu”
Rynek kapitałowy potrzebuje odgórnego wsparcia
30. urodziny „Parkietu”
Rynek kapitałowy potrzebuje nowych impulsów do dalszego rozwoju
30. urodziny „Parkietu”
Polska giełda źle gra swoją rolę
30. urodziny „Parkietu”
30 rekinów polskiej giełdy. Rozwinęli biznesy i są miliarderami
30. urodziny „Parkietu”
„Parkiet” był świadkiem wielu hoss, kryzysów i afer
30. urodziny „Parkietu”
W którym kierunku zmierzają rynek kapitałowy i giełda?