E-mobilność nowym biznesem

Tauron traktuje rodzący się rynek elektrycznych pojazdów jako jedno z przyszłych źródeł przychodów. Właśnie pozyskał partnera.

Publikacja: 07.06.2018 05:00

E-mobilność nowym biznesem

Foto: AFP

Tauron Polska Energia wraz z ING Bankiem Śląskim będą rozwijać na południu kraju infrastrukturę do ładowania samochodów na prąd i proponować na ich bazie usługę carsharingu. W najbliższym czasie rozpocznie się pilotaż w Katowicach.

– Podpisujemy list intencyjny, który, jak sądzę, spowoduje realną zmianę rzeczywistości gospodarczej tego regionu, a także naszych spółek – powiedział w połowie maja podczas inauguracji współpracy Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu. – Nikt w Polsce nie jest w stanie popchnąć elektromobilności samodzielnie. Jesteśmy w stanie to zrobić wszyscy, którzy czujemy, że to jest bardzo ważne – dodał Brunon Bartkiewicz, prezes ING.

Bank wspiera transformację sektora energetycznego, angażując się w projekty związane z elektromobilnością (m.in. wspiera partnerów szukających nowych technologii, testuje rozwiązania dla carsharingu aut na prąd czy platformy wspierające rozwój tego rynku).

Dla Tauronu doświadczenie i wiedza w tym zakresie są tak samo ważne jak finansowanie, które oferuje bank na budowę sieci e-słupków.

Katowicki koncern traktuje rodzący się rynek jako jedno z przyszłych źródeł przychodów. W 2025 r. chce z takich nowych biznesów generować 25 proc. przychodów segmentu sprzedaży. Dlatego prowadzone w grupie projekty badawczo-rozwojowe, a także współpraca ze startupami uwzględniają technologie, które mogą okazać się użyteczne dla rozwoju elektromobilności. Chodzi m.in. o magazynowanie energii czy balansowanie mocy w sieci ładowarek. Tauron, jako jeden z udziałowców spółki ElectroMobility Poland, jest też zaangażowany w prace nad stworzeniem polskiego elektrycznego samochodu osobowego. Realizuje też pilotaże testujące rozwiązania z zakresu elektrycznej mobilności w komunikacji miejskiej i użytkowania pojazdów elektrycznych we flotach firmowych.

W poszukiwaniu przełomowych rozwiązań pomóc ma Tauronowi nakreślona mapa drogowa dla innowacji, czyli Strategiczna Agenda Badawcza. W jej ramach grupa realizuje już blisko 40 projektów badawczo-rozwojowych, które obejmują wszystkie segmenty podstawowej działalności. Poszukiwania koncentrują się na czterech obszarach, tj. kliencie i jego potrzebach, wdrażaniu inteligentnych usług sieciowych, rozwijaniu energetyki rozproszonej, a także niskoemisyjnych technologii wytwarzania.

Grupa wykorzystuje przy tym własne zasoby, a także potencjał tkwiący we współpracy ze startupami. Nie bez znaczenia jest też nawiązywanie współpracy z instytucjami posiadającymi know how w zakresie zainteresowania koncernu. Przykładem tego może być podpisany list intencyjny z ING, ale też umowa z amerykańskim Electric Power Research Institute. – Dzięki temu partnerstwu zwiększamy swój potencjał i stajemy się uczestnikami globalnych projektów badawczych. Chcemy przyspieszyć realizację naszych programów i zapewnić im konkurencyjność w skali międzynarodowej – tłumaczy Jarosław Broda, wiceprezes ds. zarządzania majątkiem i rozwoju Tauronu. Katowicki koncern liczy głównie na dostęp do wiedzy o magazynowaniu energii i identyfikowaniu potrzeb odbiorców. Magazyny energii (także te mobilne, w postaci baterii w autach na prąd) będą bowiem miały duże znaczenie ze względu na rosnący udział odnawialnych źródeł w systemie.

Już dziś Tauron produkuje ponad 7 proc. energii przy ich wykorzystaniu. Przygotowując się na jeszcze większą ilość zielonych mocy, grupa prowadzi badania pozwalające na optymalizację pracy elektrowni konwencjonalnych, by w sposób bardziej elastyczny współpracowały z uzależnionymi od aury źródłami. Jest to jeden z ośmiu projektów badawczo-rozwojowych, które wygrały dofinansowanie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) w ramach pierwszego konkursu Programu Badawczego Sektora Elektroenergetycznego. Tauron zgarnął w tym konkursie 28 mln zł, czyli prawie jedną trzecią całego budżetu.

Opinia

Filip Grzegorczyk, prezes Tauron Polska Energia

Współczesny rynek jest niezwykle wymagający, a przy tym coraz mniej stabilny. Sukces mogą na nim odnieść jedynie firmy wyznaczające kierunki rozwoju branży i najlepiej odpowiadające na coraz wyższe wymagania klientów. W szybko zmieniającej się rzeczywistości, coraz większej cyfryzacji wszystkich aspektów naszego życia i dużej mobilności klient jest już nie tylko odbiorcą naszych usług. Staje się aktywnym graczem w systemie i partnerem firmy energetycznej.

Musimy jednak uwzględniać to, że energetyka należy do sektora usług publicznych, które muszą być dostępne dla każdego i odpowiadać na potrzeby różnych grup klientów.

W takim środowisku rynkowym Tauron chce stać się firmą, która kreuje rozwiązania, a nie tylko adaptuje się do zmian w otoczeniu. Dlatego realizujemy strategię odpowiadającą na wyzwania w czterech istotnych obszarach: regulacje, rynek, klient i technologie.

Wierzę, że takie podejście pozwoli przekształcić Tauron w innowacyjny, rozwijający się i dostosowany do potrzeb rynku i klienta koncern. Celem jest też zapewnienie akcjonariuszom zwrotu z kapitału.

Efektem wszystkich projektów badawczo-rozwojowych mają być innowacyjne rozwiązania i technologie, które będą służyć naszym klientom, a tym samym stanowić podstawę rozwoju potencjału koncernu.

Musimy być bowiem przygotowani na uwarunkowania tzw. energetyki jutra, co oznacza transformację energetyki systemowej w kierunku zdecentralizowanego wytwarzania, wzrostu roli połączeń transgranicznych, magazynów energii i nowych usług.

Z kolei dystrybucja musi zmierzyć się z wyzwaniami, takimi jak technologie smart czy generacja rozproszona, w tym prosumencka. Zmienia się także samo postrzeganie sieci energetycznej – dziś oprócz swojej podstawowej roli jest traktowana jako platforma do tworzenia nowych usług.

Nie uległo zmianie tylko jedno – w centrum naszej uwagi pozostaje klient.

Tradycyjna energetyka przekształca się w bardziej ekologiczną

Choć przyszłość należy do rozproszonych, niskoemisyjnych źródeł i wspierających je magazynów, to dziś bezpieczeństwo pracy systemu ciągle zależy od centralnie sterowanych bloków.

W Polsce – jak twierdzą politycy – przynajmniej do połowy wieku podstawą struktury wytwarzania pozostanie węgiel.

Nie oznacza to jednak, że energetyka konwencjonalna się nie zmienia. Wchodzące do systemu bloki są sprawniejsze i mniej emisyjne od swoich poprzedników. Przykładem są pracująca od grudnia 2017 r. jednostka w Elektrowni Kozienice czy planowane do oddania w 2019 r. bloki w Elektrowni Opole i Jaworzno. Ta ostatnia nie tylko zredukuje emisje pyłów (o 91 proc.), tlenków azotu, siarki (odpowiednio o 82 proc. i 95 proc.) i dwutlenku węgla (o 28 proc.), ale też nie będzie wymagała składowania odpadów po spalaniu – popiołów, gipsu czy żużlu. Zostaną one wykorzystane m.in. w przemyśle cementowym i budowlanym. Układy zamontowane w jednostce pozwolą na jej szybkie uruchomienie przy bezwietrznej pogodzie. Jest to konieczne przy dynamicznie rosnącej mocy źródeł odnawialnych zależnych od warunków atmosferycznych.

Blok wyposażono też w zamknięty układ chłodzenia (zapewnia minimalizację zużycia wody i nie powoduje jej podgrzewania), co powinno zmniejszyć jego wrażliwość na fale upałów. W kontekście wprowadzonych opłat za pobór i oddanie wody przyniesie to też korzyści finansowe.

Jest to istotne, ponieważ energetyka konwencjonalna będzie musiała walczyć o minimalizowanie kosztów, rosnących pod wpływem drożejących uprawnień do emisji CO2 i coraz mniejszej ich darmowej puli. Tauron przygotowuje się na to, tnąc koszty. Od początku 2016 r. program poprawy efektywności przyniósł już prawie 1,23 mld zł pozytywnych efektów finansowych, najwięcej w segmentach wytwarzania i dystrybucji. To oznacza 94-proc. realizację trzyletniego planu oszczędnościowego.

Także dzięki temu wskaźnik zadłużenia spółki pozostaje na stabilnym i bezpiecznym poziomie (na koniec marca wskaźnik długu netto do EBITDA wyniósł 2,3x) mimo wzrostu zobowiązań o 4,7 proc., do 8,4 mld zł (stan na koniec marca, wzrost wobec końca 2017 r.).

Pozyskiwanie środków na finansowanie energetyki opartej o paliwa kopalne staje się jednak sporym wyzwaniem. Część europejskich banków prowadzi restrykcyjną politykę w tym zakresie. Dlatego spółka szukała inwestora dla nowego bloku w Jaworznie wśród instytucji polskich. – W marcu podpisaliśmy z Polskim Funduszem Rozwoju umowę inwestycyjną, zgodnie z którą PFR zainwestuje w blok 910 MW do 880 mln zł – mówi Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu. Teraz tę ścieżkę mogą testować Energa z Eneą, planujące budowę bloku w Elektrowni Ostrołęka.

Nie pierwszy zresztą raz Tauron jest pionierem, jeśli chodzi o korzystanie z niestandardowych instrumentów finansowych. Tak było w przypadku pozyskania długu z emisji obligacji hybrydowych w ramach tzw. planu Junckera. Obligacje o wartości 190 mln euro objął Europejski Bank Inwestycyjny, co było wtedy ewenementem nie tylko na skalę krajową, ale też europejską. Pieniądze mają zostać przeznaczone tylko na inwestycje w infrastrukturę dystrybucyjną.

– Główną korzyścią dla spółki jest wyłączenie obligacji podporządkowanych z kalkulacji wskaźnika zadłużenia i możliwość zaliczenia przez agencję ratingową 50 proc. finansowania jako kapitału – tłumaczy Marek Wadowski, wiceprezes Tauronu ds. finansów. Wskazuje też na długi okres zapadalności obligacji i atrakcyjne oprocentowanie. Spółka podpisała także umowę dotyczącą finansowania hybrydowego na 400 mln zł z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. – Dzięki nowatorskim formom finansowania pozyskaliśmy łącznie około 3,4 mld zł – szacuje Wadowski. – Kluczowym działaniem była przeprowadzona z sukcesem w lipcu 2017 r. emisja 10-letnich euroobligacji o wartości 500 mln euro (popyt był trzykrotnie wyższy – red.) – dodaje.

https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
100 lat gospodarki
Przyszłość rynku prawnego to outsourcing obsługi prawnej
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
100 lat gospodarki
Bank finansujący państwowe przedsięwzięcia
100 lat gospodarki
Krzysztof Tchórzewski Elektromobilność sposobem na walkę ze smogiem