Conn's Inc., firma która od dawna miała kłopoty, a w zeszłym tygodniu ostatecznie ogłosiła upadłość i wydaje się, że jest w fazie likwidacji, zgodnie z informacją o wycofaniu z działalności zamieszczoną obecnie na jej stronie internetowej, to 552-sklepowa firma zajmująca się sprzedażą detaliczną mebli, sprzętu AGD , elektroniki i materacy; jest także pożyczkodawcą, także w przypadku wynajmu na własność, klientom subprime, którzy nie mogą zaciągnąć pożyczki gdzie indziej na sfinansowanie zakupów w Conn’s. A te przedsiębiorstwa – handel detaliczny i kredyty wysokiego ryzyka – stanowiły jedno, a kredyty wysokiego ryzyka otwierały drzwi do większej sprzedaży, pomimo protestów Conna w jego kwartalnych raportach – pisze Wolf Richter.
Rzecznik Conn's powiedział, że w miarę jak firma przechodzi przez proces określony w rozdziale 11, „wciąż prowadzi rozmowy z potencjalnymi nabywcami w sprawie sprzedaży całości lub części przedsiębiorstwa i zachowania miejsc pracy”. Akcje spółki spadły w ciągu roku o ponad 90 proc., a kilka tygodni temu otrzymała zawiadomienie o wycofaniu z giełdy od Nasdaq.
Inwestorzy wierzą we wzrosty rynków akcji
Inwestorzy są ogólnie pozytywnie nastawieni do globalnych rynków akcji i wyników sektorowych. Większość (43,6 proc.) stawia na wzrost tych pierwszych. Największe nadzieje wiążą z sektorem IT.
Sprzedaż i kredytowanie kupujących to duże ryzyko
To dwie różne dziedziny działalności – sprzedaż detaliczna i udzielanie pożyczek obarczonym wysokim ryzykiem własnym klientom. Podobnie jak w przypadku wyspecjalizowanych dealerów samochodowych na rynku subprime (z których część upadła, jak w przypadku Conna), te dwie firmy łączą się w jedną, pomimo zapewnień o istnieniu między nimi chińskiego muru.
Aby jednak wesprzeć sprzedaż, podejmuje się większe ryzyko kredytowe, co początkowo dobrze wygląda w kwartalnych raportach zysków, ponieważ przychody są widoczne, ale nie potencjalnych strat na kredycie, gdy klienci nie są w stanie spłacić. A potem, okresowo, było sprzątanie i ujawnianie informacji, w wyniku czego akcje spadały. Te akcje miały charakter memów, jeszcze zanim wymyślono to wyrażenie. Pod koniec 2013 r. wystrzeliły w górę, osiągając wycenę na poziomie 2,8 miliarda dolarów, po czym spadły, ale ponownie odbiły się, ale nigdy do wcześniejszych maksimów, w wyniku czego nastąpił trwający 10 lat nierówny trend spadkowy prowadzący do bankructwa, który rozpoczął się w grudniu 2013 r. Dziś akcje zamknęły się na poziomie 0,35 dolara i stały się bezwartościowe.
Niepotrzebny skup akcji
Conn's nie musiałby ogłaszać bankructwa, gdyby nie uległ Wall Street i nie zmarnował 345 milionów dolarów w gotówce na wykupach akcji w latach 2016–2023, w tym 71 milionów dolarów w 2023 roku na odblokowanie wartości dla akcjonariuszy czy cokolwiek innego i wsparcie upadku akcji, co przyspieszyło jego upadek – podkreśla Richter. Bez tych 345 milionów dolarów wykupu akcji miałby wystarczająco dużo gotówki i mniejsze zadłużenie, aby utrzymać się dłużej.