Windykacja: Czas na rynek wtórny

Już nie tylko banki czy firmy telekomunikacyjne generują podaż portfeli wierzytelności na rynku windykacyjnym. Coraz śmielej zaczynają to robić również... same firmy windykacyjne.

Publikacja: 09.06.2017 08:00

Windykacja: Czas na rynek wtórny

Foto: Fotorzepa/Adam Burakowski

Obrót długami między firmami na dobre zaczął się nieco ponad rok temu, kiedy Kruk kupił od Presco portfel wierzytelności o łącznej wartości nominalnej 2,7 mld zł za prawie 200 mln zł. Jak wynika z naszych informacji, amatorów podobnych praktyk na rynku nie brakuje. Według naszych ustaleń w tej chwili na stole jest co najmniej pięć portfeli wierzytelności z różnych firm. Mowa zarówno o mniejszych podmiotach, które borykają się z pewnymi problemami i szukają chętnych na cały swój portfel, jak i dużych graczach, również zagranicznych, którzy chcą sprzedać tylko pewną część posiadanych pakietów wierzytelności.

– Tylko w tym momencie jest kilku graczy, którzy szukają chętnych na swoje portfele. Sprzedaż portfela bądź jego części jest elementem usługi zarządzania wierzytelnościami. Czasami bowiem firmy dochodzą do wniosku, że łatwiej im będzie znaleźć nabywcę portfela, który praktycznie od ręki zapewni mu pieniądze, niż samemu prowadzić windykację. Do tego potrzebne są odpowiednie narzędzia, doświadczenia, know-how – mówi szef jednej z większych firm windykacyjnych.

GG Parkiet

Potencjalne transakcje na rynku wtórnym nie są zaskoczeniem dla Adama Parfiniewicza, prezesa firmy Ultimo.

– Pojedyncze transakcje, jakie następują na rynku wtórnym, są w każdym przypadku podejmowane jako jednostkowe decyzje biznesowe. Wśród sprzedających są często podmioty, które wycofują się z branży i sprzedają portfele posiadane w zarządzaniu. Innym powodem jest wyspecjalizowanie się w odzyskiwaniu konkretnych typów wierzytelności i jednoczesna sprzedaż części portfela, która przestaje pasować do głównego profilu. Ultimo jako jedna z największych spółek z branży windykacyjnej zapraszana jest również do przetargów z rynku wtórnego – podkreśla Parfiniewicz.

Portfele wierzytelności z rynku wtórnego mogą być o tyle kuszące, że ceny, jakie trzeba za nie zapłacić, są zazwyczaj wyraźnie mniejsze niż za te z rynku pierwotnego. Jak podkreśla prezes Ultimo, wynika to m.in. z faktu, że portfele te były już wcześniej windykowane przez wyspecjalizowany podmiot. Parfiniewicz deklaruje, że kierowana przez niego firma jest zainteresowana nabywaniem portfeli z rynku wtórnego. – Uważamy, że nowa firma windykacyjna wnosi nową wartość w procesie odzyskiwania należności oraz wspierania klienta w wychodzeniu z problemów finansowych – dodaje.

O portfele od innych firm gotowy jest walczyć również Kruk. – Jesteśmy w dalszym ciągu otwarci na nowe możliwości inwestycyjne na rynku wtórnym – podkreśla Piotr Krupa, prezes Kruka.

Wierzytelności
Windykacyjny pęd ku pieniądzom
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Wierzytelności
Fundusz zależny od Kruka wygrał licytację na zakup portfeli wierzytelności od PKO BP
Wierzytelności
Best także skorzystał z oferty Żabki
Wierzytelności
Kruk potwierdza: 1 mld zł zysku coraz bliżej
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Wierzytelności
Gigantyczny popyt na obligacje Kruka. Pomogło IPO Żabki?
Wierzytelności
Kredyt Inkaso wyemituje obligacje o wartości do 30 mln zł