Sprawą audytu w GetBacku zajęła się Komisja Nadzoru Audytowego – dowiedział się „Parkiet".
„Na posiedzeniu 22 maja zdecydowała o podjęciu określonych działań nadzorczych w sprawie GetBacku" – potwierdza biuro prasowe Ministerstwa Finansów. Nie ujawnia szczegółów, argumentując, że byłoby to naruszeniem ustawy o biegłych rewidentach. Nowe regulacje przyznają KNA szerokie uprawnienia. Czas pokaże, w jakim stopniu będzie z nich korzystać. W grę wchodzą wysokie kary finansowe czy pozbawienie licencji.
Co będzie badać KNA
– Nie ma nic niestosownego w tym, że organ nadzoru podejmuje działania wobec biegłych rewidentów badających sprawozdania GetBacku. To podstawowe uprawnienie KNA i nie dziwi, że jest ono realizowane w odniesieniu do audytorów badających spółkę, której rzetelność i wiarygodność sprawozdawcza są obecnie analizowane – komentuje Radosław Gumułka, prezes firmy audytorskiej Grupa Gumułka. Dodaje, że odrębną kwestią jest sposób prowadzenia postępowania i jego obiektywizm.
– Ponieważ będzie to pierwszy poważniejszy sprawdzian obecnej III kadencji KNA (powołanej we wrześniu zeszłego roku), to dopiero po tym przekonamy się, czy i w jakim zakresie organ nadzoru sam spełni standardy, na straży których stoi – mówi.
Na temat audytu w GetBacku wypowiadać na razie nie chce się Krzysztof Burnos, który sprawuje funkcję członka rady nadzorczej, a zarazem jest szefem Krajowej Rady Biegłych Rewidentów. Nie powinno to dziwić, bo w nadzorze spółki zasiada zaledwie od kilku dni i dopiero zapoznaje się z jej sytuacją. Nasi rozmówcy twierdzą, że ministerstwo czuje dużą presję na wyjaśnienie sprawy GetBacku i na pewno nie będzie zamiatać sprawy pod dywan.