RBA utrzymał stopy procentowe na poziomie 3,6% zgodnie z oczekiwaniami, ale kluczowa zmiana tkwi w drastycznym przesunięciu retoryki w kierunku możliwych podwyżek w 2026 roku. Gubernator Michele Bullock wprost stwierdziła, że dalsze obniżki nie są na horyzoncie, a scenariusz zakłada albo długą pauzę, albo przejście do cyklu podwyżek. Australia przechodzi przez najkrótszy i najpłytszy cykl obniżek w 30-letniej historii banku centralnego, z zaledwie trzema obniżkami w lutym, maju i sierpniu. Rynek już wycenia niemal dwie podwyżki na przyszły rok, a szefowa ekonomistów NAB ostrzega, że podwyżka może nawet zapaść już w lutowym posiedzeniu, które odbędzie się 2-3 lutego. Decyzja została podjęta jednomyślnie, co podkreśla zdecydowanie RBA w kwestii inflacji, która w październiku wyniosła 3,8% r/r – znacznie powyżej celu 2-3% banku.
Podstawowy problem stoi przed polityką pieniężną australijskiego banku centralnego – najbardziej uparty element inflacji związany jest z mieszkaniami, opłatami za media i ubezpieczeniami, czyli czynnikami mało responsywnymi na podwyżki stóp procentowych; wyższe stopy będą hamować popyt i inwestycje, ale jednocześnie zniechęcają do budowy nowych mieszkań i zwiększają niedobór wynajmów, wzmacniając presję inflacyjną na rynku mieszkaniowym. Dla australijskich gospodarstw oznacza to frustrujący scenariusz – po 13 podwyżkach w latach 2022-2023 otrzymali zaledwie trzy obniżki, a teraz czeka ich potencjalna normalizacja w stronę wyższych stóp, co będzie kolejnym ciosem dla zaciśniętych budżetów domowych i polityki rządowej, która musi jednocześnie zmierzyć się z presją na wydatki fiskalne.
AUDUSD ma za sobą kilka dni sesyjnych, które przyniosły dynamiczne wzrosty kursu tej pary walutowej. Co ciekawe, skala i tempo zwyżek doprowadziło do tego, że wskaźnik RSI dla 14 średniej historycznej oscyluje w strefie 70 punktów, która z podręcznikowego punktu widzenia często wskazywana jest jako obszar wykupienia. W przeszłości, na początku września podobny scenariusz rozpoczął korektę spadkową na parze. Na dwóch wykresach dostrzegamy również dywergencje wskaźnika RSI i ceny, co może wskazywać, że w ostatniej historii interewałowo to niedźwiedzie częściej kontrolowały rynek. Nie zmienia to jednak faktu, że jastrzębia retoryka Bullock może zmieniać obraz rynku i tworzyć grunt pod utrzymanie średnioterminowego trendu wzrostowego. Dużo zależeć będzie od przyszłych publikacji danych z Australii, ale też z USA. W tym aspekcie warto zwrócić uwage na jutrzejszą decyzję FED o 20:00
Jen japoński pozostaje pod presją, mimo wypowiedzi premiera Sanae Takaichi sugerujących gotowość do interwencji na rynku walutowym, jeśli słabość waluty będzie zbyt intensywna; para USDJPY przebiła 156,00 i testuje najwyższe poziomy od początku grudnia, wspierana rosnącymi rentownościami i perspektywą jastrzębiej polityki Fed. Kazuo Ueda z BoJ potwierdza stopniową materializację scenariusza podwyżek, zaś rynek daje już praktycznie pewność grudniowego podniesienia stóp, z dyskusją przenoszącą się na tempo normalizacji w 2026 roku.
Para EURUSD wykazuje umiarkowany wzrost rano i stabilizuje się w okolicach 1,1650, pozostając poza głównym nurtem zmian. Uwagę inwestorów skupiają jutrzejsza decyzja Fed oraz przyszłotygodniowe raporty NFP i CPI, które będą kluczowe dla dalszego kierunku walut głównych. Dzisiaj natomiast inwestorzy skupią się na danych drugorzędnych z amerykańskiego rynku pracy, a mianowicie JOLTS oraz ADP.