Należy pamiętać, że będzie to druga obniżka w tym roku i wszystko wskazuje, że w tym roku kolejna będzie miała miejsce w grudniu. Czego dalej spodziewać się po kursie euro?
Europejski Bank Centralny opublikuje swoją decyzję o wysokości stóp procentowych dzisiaj o godzinie 14:15. Pół godziny później odbędzie się konferencja prasowa z udziałem Christine Lagarde. Dzisiejsza decyzja jest w pełni oczekiwana przez analityków oraz rynek. Na koniec tego roku przewiduje się, że stopy procentowe zostaną obniżone jeszcze raz, najprawdopodobniej w grudniu. Jest to zgodne z komunikacją ze strony EBC, która mówi o umiarkowanych obniżkach i przestojach pomiędzy ruchami. Z drugiej strony gospodarka strefy euro pozostaje bardzo słaba, przede wszystkim patrząc na sektor przemysłowy. Dodatkowo dane śledzone przez EBC w postaci negocjowanych zmian płac wskazują na wyraźne spadki za drugi sektor, co teoretycznie pozwalałoby na bardziej gołębie podejście ze strony EBC. Inflacja CPI za sierpień spadła do poziomu 2,2% r/r, natomiast bazowa znajduje się na poziomie 2,8% r/r. Problemem dla EBC pozostaje inflacja w sektorze usług, która utrzymuje się relatywnie wysoko na poziomie powyżej 4% już kilka miesięcy z rzędu.
Dosyć jastrzębie stanowisko ze strony EBC, które prezentowane jest od czerwcowej decyzji, w trakcie której doszło do cięcia stóp procentowych, sugeruje, że euro powinno być silniejsze od dolara. W przypadku EBC wycenia się dwie obniżki w tym roku, biorąc pod uwagę dzisiejszą decyzję, natomiast ze strony Fed wycenia się ponad 4 ruchy. Jeśli Fed nie będzie próbował zbić oczekiwań rynkowych w przyszłym tygodniu, może okazać się, że para EURUSD zaliczyła w ostatnim czasie zbyt mocną korektę. Jednocześnie jednak trzeba pamiętać o tym, że cały czas gospodarka amerykańska prezentuje nieco lepszą kondycję niż gospodarka europejska, nawet biorąc pod uwagę wyraźnie spowolnienie na rynku pracy.
Para EURUSD utrzymuje się na poziomie powyżej 1,1000 i jedynie bardzo wyraźne gołębie komentarze mogłyby doprowadzić do stałego spadku poniżej tego poziomu. Oczywiście nie można wykluczyć tego, że bardziej jastrzębie stanowisko w przyszłym tygodniu zaprezentuje Fed. Niemniej patrząc na polską walutę, obserwujemy w ostatnim czasie dalszą słabość, co jest uzasadnione m.in. przez sezonowość. Za dolara płacimy 3,9012 zł, za euro 4,2985 zł, za franka 4,5668 zł, za funta 5,0928 zł.
Michał Stajniak, CFA