Niemiecki Dax o poranku spada już poniżej 16000 pkt. Nie pomógł też opublikowany dziś lepszy od prognoz indeks PMI dla chińskiego sektora usługowego. Wzrósł on do 54.1 pkt. z 53.9 pkt. i oczekiwanego spadku do 52.2 pkt. Dane ze strefy euro też nic nie powinny zmienić. Może coś wskórać indeks ISM dla sektora usług w USA. Potencjał do wygenerowania pozytywnego impulsu mogą mieć oczywiście publikowane po zamknięciu sesji na Wall Street wyniki Amazona oraz Apple. Z drugiej strony jednak, jeśli rozczarują, wówczas mogą tylko zdynamizować skalę spadków.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na opublikowany wczoraj raport ADP, który po raz kolejny okazał się istotnie wyższy od oczekiwań rynkowych. Przed miesiącem był nietrafiony, pytanie jak będzie jutro. Lepsze od prognoz dane nie powinny być źle odbierane przez inwestorów na Wall Street. Oczekiwania wobec wrześniowej podwyżki Fed są dość nisko zawieszone i ważniejsza w tym względzie wydaje się być trajektoria inflacji. Solidny odczyt z rynku pracy będzie zatem odzwierciedlał siłę gospodarki i wpisywał się w scenariusz miękkiego lądowania.
Na rynku walutowym dolar cały czas zyskuje na sile, a kurs EURUSD spada w kierunku 1.09. Z tego powodu główne pary powiązane ze złotym korygują się, a kurs USDPLNa odbija do 4.08. Funt przed posiedzeniem Banku Anglii spada, a para GBPUSD znajduje się poniżej 1.27. Rynek spodziewa się dziś podwyżki stóp o 25 punktów bazowych, ale i niektórzy liczą na 50. Dla szterlinga kluczowy będzie wydźwięk komunikatu.
Po lipcowych wzrostach na rynku ropy korekta pojawiła się i tu, a notowania WTI spadają poniżej 79 USD za baryłkę. Złoto podąża za eurodolarem i dociera do okolic 1930 USD za uncję.