Czy to na pewno koniec kryzysu bankowego?

Jeszcze w piątek wydawało się, że kryzys bankowy może wrócić jeszcze z większym impetem niż było to w przypadku Silicon Valley Bank czy Credit Suisse.

Publikacja: 28.03.2023 09:40

Michał Stajniak CFA Starszy Analityk Rynków Finansowych

Michał Stajniak CFA Starszy Analityk Rynków Finansowych

Foto: materiały prasowe

Akcje Deutsche Banku były silnie wyprzedawane wobec znacznego wzrostu kosztów zabezpieczenia przed potencjalnym upadkiem banku (tzw. CDS-ów). Okazuje się jednak, że sytuacja płynnościowa banku jest o niebo lepsza niż w przypadku wcześniej wspomnianych przypadków. Czy możemy mówić już o końcu kłopotów sektora bankowego? Czy nie powinniśmy jeszcze usypiać naszej płynności. Jak w tym wszystkim wypadają najważniejsze waluty świata?

Z amerykańskiego sektora bankowego zostały wybranych z depozytów ok. 100 mld USD. Oczywiście większość odpływów miała miejsce w przypadku mniejszych regionalnych banków, natomiast te duże notowały w większości przypadków wpływy. Jednak amerykańskie władze i Fed wskazują, że system bankowy jest stabilny i odporny na dalsze problemy. Ewentualne obawy zostały dodatkowo stłumione poprzez przejęcie upadłego SVB przez First Citizens. Oprócz tego amerykańskie władze mają zastanawiać się nad wprowadzeniem większej gwarancji depozytów dla mniejszych banków, aby te miały czas na poprawienie stanu swoich bilansów. Wspomniany Deutsche Bank wykazuje się całkiem niezłymi wskaźnikami płynnościowymi. Bank miał też 10 zyskownych kwartałów z rzędu, dzięki wcześniej przeprowadzonej restrukturyzacji. Oczywiście kryzys bankowy może jeszcze uderzyć ze zdwojoną siłą, ale na ten moment zapewnienia dotyczące płynności mogą sugerować, że kryzys został zażegnany. Co w takim razie z rynkiem walutowym oraz obligacjami?

Bloomberg poinformował, że inwestorzy zaczynają szukać okazji w tych papierach dłużnych banków, które jeszcze w kilku ostatnich sesjach były mocne wyprzedawane. Z kolei rentowności amerykańskich obligacji rządowych zaliczyły lekki wzrost. Inwestorzy wciąż są zdecydowanie mocniej zainteresowani papierami krótkoterminowymi, w obawie o możliwy powrót zmienności. Niemniej i tak obserwujemy raczej odejście od amerykańskiego dolara i wzrost walut surowcowych, które korzystają na powrocie dobrych nastrojów.

Złoty w tym wszystkim jest dosyć spokojny. USDPLN notowany jest nieco poniżej 4,33, natomiast za euro płacimy 4,6831 zł, za funta 5,3339 zł, za franka 4,7249 zł.

Michał Stajniak, CFA

Waluty
Złoty słabszy. Analitycy: Nie ma się czym martwić
Waluty
Fatalne dane z polskiego przemysłu ciążą złotemu
Waluty
Kurs złotego znów złapał wiatr w żagle
Waluty
Japoński jen na 34-letnich minimach
Waluty
Złoty szuka równowagi
Waluty
Podwyższona zmienność