Tak się jednak nie stało - pojawiły się opinie, że odbicie na Wall Street było tylko reakcją na informacje o przejęciu Twittera przez Elona Muska, biorąc pod uwagę zaproponowaną cenę za jednego z liderów social mediów - w efekcie o ile rynki w Azji i Europie nieco odreagowały na otwarciu, to szybko powróciły minorowe nastroje. Czy pozostaje rzeczywiście czekać do 4 maja na przekaz z FED, który może stać się mocnym pretekstem do wyraźniejszego odreagowania na rynkach? Zobaczymy. W każdym razie indeks dolara US Dollar Index jest już coraz bliżej kluczowej strefy oporu.
Dzisiaj w przestrzeni G-10 nadal słabe pozostają korony skandynawskie, ale i też euro (chociaż poza NOK tracącym 1 proc. wobec USD zmiany nie są duże). Słabość europejskiej waluty może nieco zastanawiać biorąc pod uwagę to, że ostatnio pojawiły się nadzieje na bardziej zdecydowany przekaz ze strony Europejskiego Banku Centralnego w kwestii podwyżek stóp procentowych. Dzisiaj Martin Kazaks z Łotwy powtórzył, że do pierwszego ruchu powinno dojść już w lipcu, a rynek rozsądnie wycenia 2-3 posunięcia ECB w tym roku. Technicznie EURUSD po przełamaniu 1,07 zdaje się konsekwentnie zmierzać w stronę dołka z 2020 r. przy 1,0635. Minimalnie słabnie dzisiaj też funt, chociaż na GBPUSD jesteśmy nieco powyżej wczorajszego dołka przy 1,2696. Drugi dzień z rzędu silny jest japoński jen, chociaż tamtejszy minister finansów zaprzeczył spekulacjom, jakoby były prowadzone rozmowy z USA na temat wspólnej interwencji na USDJPY (abstrahując od tego na ile tego typu plotki na rynku były w ogóle rozsądne). Kluczowym czynnikiem dla USDJPY pozostają rentowności amerykańskich obligacji - te dzisiaj wyhamowały po wczorajszym spadku. Nieznacznie odbijają dzisiaj waluty Antypodów (AUD i NZD) po tym, jak Ludowy Bank Chin umocnił dzisiaj juana na fiksingu po kilku dniach jego wyraźnego spadku. Stabilny pozostaje CAD po wczorajszych słowach szefa Banku Kanady, który nie wykluczył możliwości jednorazowego ruchu na stopach w skali większej, niż 50 p.b., choć jak dodał byłoby to raczej w drodze wyjątku. Dzisiaj uwagę zwrócą informacje z Węgier (decyzja nt. stóp procentowych o godz. 14:00), oraz dane z USA o zamówieniach na dobra trwałego użytku (godz. 14:30), oraz dynamice sprzedaży nowych domów i odczyt indeksu zaufania konsumentów (godz. 16:00).
EURUSD - konsekwentnie w punkt?
Euro pozostaje słabe i co ciekawe nie tylko w relacji do dolara. To nieco zastanawia biorąc pod uwagę rysujące się na horyzoncie perspektywy działań ze strony Europejskiego Banku Centralnego (lipcowa podwyżka stóp procentowych). Niewykluczone, zatem, że wspólna waluta jest w tym momencie zbyt tania i przełom może pojawić się niedługo. Wątek wyborów we Francji został zignorowany, chociaż zdjął pewne ryzyko polityczne ze wspólnej waluty. Perspektywa nałożenia sankcji na Rosję w temacie ograniczenia importu surowców jest z kolei bardziej symboliczna, niż mogąca realnie zaznaczyć się w perspektywach gospodarczych.
Wykres dzienny EURUSD
Widoczne wczoraj odbicie na Wall Street można by potraktować, jako sygnał do odreagowania także na innych klasach aktywów (waluty, surowce), gdyby przyjąć argumenty, że rynki finansowe zaczynają grać na to, że większość możliwych działań ze strony FED w tym roku została już wyceniona, a słabość Chin (jako istotnego łańcucha globalnych dostaw) może być przesłanką za tym, aby nieco ograniczyć mocno "jastrzębie" oczekiwania wobec decydentów w bankach centralnych.