Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,3029 PLN za euro, 4,0782 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0413 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,0454 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,821% w przypadku papierów 10-letnich.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynkach było wyczekiwane wystąpienie D. Trump'a przed połączonymi izbami Kongresu. Wedle zapowiedzi mieliśmy poznać szczegóły planowanej reformy podatkowej oraz potencjalnego pakietu stymulacji fiskalnej. Ponownie jednak Prezydent USA zdecydował się powtórzyć wczorajsze deklaracje i odwoływać się do idei protekcjonizmu. Co ciekawe jednak trudno zaobserwować wyraźne zawiedzenie oczekiwań na wycenie dolara amerykańskiego – EUR/USD oscyluje blisko 1,0550 USD. Fakt ten tłumaczony jest wczorajszymi wypowiedziami przedstawicieli FED co wyraźnie podbiło prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych w USA w marcu. Przedwczoraj wskaźnik ten wynosił ok. 30%, aktualnie obserwujemy 70-80% szans na realizację takiego scenariusza. Z punktu widzenia PLN trudno mówić o wyraźnym impulsie do handlu, większość par kontynuuje wcześniejsze konsolidacje. Teoretycznie dalsze podwyżki stóp w USA, powinny w niewielkim stopniu wpłynąć na wycenę PLN (wedle ostatnich opracowań banków inwestycyjnych). W praktyce jednak PLN w dalszym ciągu należy do koszyka walut EM, gdzie zacieśnianie polityki monetarnej w USA traktowane jest jako czynnik ryzyka.
W trakcie dzisiejszej sesji, nad ranem, poznamy odczyt przemysłowego PMI dla gospodarki polskiej za luty. Rynek spodziewa się wskazania na poziomie 54,8 pkt. (podobnie jak w danych za styczeń). Poranne dane makro z Chin (przemysłowe odczyty PMI) nie odbiły się większym echem na rynku (51,7 markit, 51,6 CFLP).
Z rynkowego punktu widzenia pary powiązane z PLN pozostają w ramach ostatnich, szerokich konsolidacji. Kluczowym czynnikiem pozostają nastroje na szerokim rynku i dalsze perspektywy dla wzrostu dolara. Jeżeli inwestorzy kontynuować będą podbicie wyceny USD pod marcowe podwyżki to możemy być świadkami słabszego PLN na bazie presji podażowej na koszyku EM.
Konrad Ryczko