Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że zaplanowana na wrzesień runda negocjacji handlowych z Chinami może się nie odbyć, zwiększając tym samym ryzyko dalszej eskalacji konfliktu USA z Państwem Środka. Taka postawa powoduje, że globalne instytucje zaczynają dopuszczać bardziej konserwatywny scenariusz dla amerykańskiej gospodarki – Goldman Sachs ściął swoje prognozy wzrostu PKB oraz podniósł szacunki ryzyka recesji.
Uwaga rynków skupiona jest także na wycenie chińskiego juana. Choć Ludowy Bank Chin (PBOC) deklaruje chęć stabilizacji, to stanowisko to zwyczajowo nie jest traktowane jako gwarancja. Tym bardziej że jeszcze w maju chińscy decydenci przestrzegali przed graniem „na krótko" wobec juana. Poprzedni tydzień przyniósł test najwyższych poziomów USD/CNH od 11 lat.
Na rynku widoczny jest zwrot w kierunku bezpiecznych przystani, czego efektem są półtoraroczne szczyty w notowaniach jena, wzrost interwencji stabilizujących Szwajcarskiego Banku Narodowego na rynku CHF czy podtrzymanie cen złota powyżej 1500 USD. W takim układzie, czyli przy nastawieniu risk-off, trudno oczekiwać fundamentalnego wzmocnienia złotego, choć układ techniczny wspiera założenie korekty ostatniej słabości. Dodatkowo należy mieć świadomość, że globalne luzowanie w wykonaniu kluczowych instytucji (m.in. Fedu i EBC) docelowo wywierać będzie presję RPP, by przyłączyła się do takich działań. ¶