Raczej wątpliwe jest, aby rynek przejął się słowami „gołębiego" członka RPP, Eryka Łona, który wezwał do rozważenia cięcia stóp o 25 p.b. już na najbliższych posiedzeniach w kontekście ryzyka globalnej recesji. Większego znaczenia nie zrobiły też na inwestorach informacje o tym, że Rada Ministrów przyjęła projekt przyszłorocznego budżetu z zerowym deficytem – dyskutowano o tym wcześniej, a też zdaniem ekonomistów może być to wynik bazujący na tzw. jednorazowych dochodach, a więc nie wynikający z jakichś zmian strukturalnych.
W temacie impulsów globalnych to czekamy na konkrety w relacjach USA-Chiny (są rzeczowe rozmowy telefoniczne nt. rozładowania napięć w handlu, czy ich nie ma?), a także informacje z Włoch. W tym ostatnim przypadku zaplanowane na dzisiaj rozmowy koalicyjne Ruchu 5 Gwiazd i Partii Demokratycznej ws. sformułowania rządu jednak nie odbyły się. Strony mają czas do jutrzejszego wieczora i teraz możemy być świadkami szacowania, kto straci bardziej na przedterminowych wyborach i czy może jednak warto się jakoś „dogadać". Na notowania EURUSD to nadmiernie nie wpływa – nadal pozostajemy wokół 1,11, ale poniżej 1,1110-20, co zwiększa ryzyko spadku w rejon 1,1060-80.
Technicznie –w przypadku EURPLN warto uważniej przyjrzeć się zachowaniu dziennego oscylatora RSI9 – może on wiele powiedzieć nt. szans rozwinięcia korekty w stronę 4,33. Co do USDPLN, to uwagę przykuwa dzienny MACD, choć rzeczywiście tu więcej zależy od czynnika zewnętrznego, jakim są notowania EURUSD.
Wykres dzienny EURPLN