CHINY / DANE: Według opublikowanych dzisiaj rano danych dynamika PKB w III kwartale była najniższa od 1992 r.- wzrost wyhamował do 6,0 proc. r/r z 6,2 proc. r/r wcześniej. Szacunki mówiły o 6,1 proc. r/r. Pozytywnie zaskoczyły jednak dane miesięczne nt. produkcji przemysłowej (przyspieszenie do 5,8 proc. r/r z 4,4 proc. r/r), oraz sprzedaży detalicznej (7,8 proc. r/r). W efekcie odbiór danych jest mieszany i notowania juana pozostały stabilne (USD/CNH kręci się wokół 7,08).
USA / TURCJA: Wczorajsza wizyta wiceprezydenta USA w Turcji przyniosła zawieszenie broni w Syrii. Ma ono potrwać 5 dni – w tym czasie wojska tureckie mają dać czas na wycofanie się Kurdów z tzw. bezpiecznej strefy (na odległość 32 km od granicy turecko-syryjskiej. Turecka lira jest jedną z najmocniejszych walut w zestawieniach, chociaż nie jest pewne, czy Kurdowie będą respektować ustalenia, które zapadły ponad ich głowami.
WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Północnoirlandzcy unioniści z DUP powtarzają, że nie poprą podczas jutrzejszego głosowania w Izbie Gmin, nowej umowy Brexitowej. Funt jednak zbytnio nie tanieje, gdyż spekuluje się, że Boris Johnson mógłby liczyć na poparcie niektórych posłów opozycji, którzy nie zastosują się do dyscypliny partyjnej. Nie jest jednak pewne, czy uda mu się zgromadzić wymagane 320 głosów. Stąd też nerwowość na funcie może się dzisiaj utrzymywać.
USA / UE / RELACJE HANDLOWE: Dzisiaj wchodzą w życie wyższe stawki celne nałożone przez USA na wybrane produkty z UE o łącznej wartości 7,5 mld USD. Nadal nie jest jasne, kiedy strony zamierzają rozmawiać o ich wycofaniu, oraz czy decydenci w UE na pewno nie zdecydują się na jakiejś kontr-działania. Notowania euro pozostają jednak stabilne, gdyż o tej kwestii mówi się już od kilkunastu dni.
POLSKA / DANE: Odczyty za wrzesień wypadły lepiej od oczekiwań – dynamika produkcji przemysłowej wyniosła 5,6 proc. r/r (szacowano 5,0 proc. r/r), a PPI wzrosła o 0,9 proc. r/r (prognozowano 0,5 proc. r/r). Lepsze dane nie mają jednak większego wpływu na złotego – ten pozostaje silny, ale głównie dzięki słabszemu dolarowi na globalnych układach.