Zachowanie złotego kontrastowało jednak z ruchem pozostałych walut Europy Środkowo-Wschodniej. W relacji do euro na wartości zyskiwała bowiem czeska korona, a także węgierski forint. Częściowo może się to wiązać z nieoczekiwanym spadkiem indeksu PMI w polskim przemyśle, który wpisuje się w obraz słabszych publikacji z krajowej gospodarki. Początek miesiąca na rynku długu również nie dostarczył zbyt wielu emocji. Dochodowość stabilizowała się wzdłuż całej krzywej na poziomach z ubiegłego tygodnia.

Luty przynosi utrzymanie starych problemów, w szczególności obaw o wpływ koronawirusa na światową gospodarkę oraz rynki finansowe. Ten tydzień jest także pierwszym, w którym Wielka Brytania jest poza Unią Europejską. Trwa 11-miesięczny okres przejściowy dla wynegocjowaniu porozumienia handlowego. W USA zapadnie decyzja dotycząca usunięcia Donalda Trumpa z urzędu. Nerwowość na rynkach finansowych utrzymuje się. W mojej ocenie niedawna przecena złotego w relacji do euro jest już na tyle silna, iż w scenariuszu bazowym na ten tydzień zakładam możliwość niewielkiego odreagowania. Stabilizacji rentowności oczekuję natomiast po krajowej krzywej. W mojej ocenie przestrzeń do dalszej zniżki rentowności SPW jest już ograniczona po zdyskontowaniu najnowszych obaw dotyczących globalnej koniunktury (koronawirus), ograniczeń podaży obligacji czy powrotu rynkowych oczekiwań na obniżki stóp. ¶