Początek bieżącego tygodnia był słaby dla amerykańskiego dolara, jednak już dzisiaj waluta Stanów Zjednoczonych z powrotem staje się atrakcyjna dla inwestorów. Indeks amerykańskiego dolara powrócił ponad poziom 97 pkt., nadrabiając większość spadków z wczoraj.
Odwrót notowań w dół jest widoczny m.in. na kursie eurodolara, który osuwa się do okolic 1,1260, znosząc niemal całą wczorajszą zwyżkę. Sama siła dolara ma tu znaczenie, jednak zniżkę wspierają także rozczarowujące informacje dotyczące niemieckiego przemysłu. Tak czy inaczej, w średnioterminowym ujęciu notowania EUR/USD poruszają się w zasadzie w trendzie bocznym, oscylując w okolicach 1,12-1,14.
Dzisiaj słabiej radzi sobie także australijski dolar. Notowania AUD/USD spadają z kilku przyczyn. Po pierwsze, wzrost awersji do ryzyka wspiera amerykańską walutę. Po drugie, RBA utrzymał stopy procentowe w Australii na rekordowo niskim poziomie. Po trzecie, nowa fala restrykcji powiązanych z koronawirusem została wprowadzona w Melbourne, czyli drugim co do wielkości miastem Australii.
OKIEM ANALITYKA – Koronawirus nie daje o sobie zapomnieć
Mimo że w ostatnich dniach pojawił się przebłysk optymizmu na globalnych rynkach finansowych, to okazał się on krótkotrwały. Palącym problemem jest bowiem druga fala pandemii Covid-19, która nie daje o sobie zapomnieć i zatacza coraz szersze kręgi.
Według informacji przekazanych przez agencję Reuters, w pierwszych kilku dniach lipca w aż 16 stanach w USA liczba nowych zakażeń koronawirusem okazała się rekordowa. Sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest trudna, ale nie jest wyjątkiem na tle innych dużych globalnych gospodarek. Także w Chinach, Indiach czy Rosji liczba nowych zachorowań jest ogromna.