Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,4700 PLN za euro, 3,9328 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 4,1994 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu spadły do okolic 1,330% w przypadku papierów 10-letnich.
Ostatnie godziny na rynkach przyniosły wzmocnienie układów risk-on, aczkolwiek koszykowe ujęcie złotego nadal wykazuje stabilizację w zakresie 87,44 – 86,64 punktów. Przy wyraźnej aprecjacji eurodolara o blisko 0,95%, względem wczorajszych minimów, złoty umocnił się do USD o 0,98%. W tym samym czasie w odniesieniu do punktów ekstremalnych środowej sesji krajowa waluta zyskuje tylko 0,22% do Euro. Globalnie mamy powrót na ścieżkę risk-on, więc ponownie chętniej preferowane są ryzykowne aktywa pomimo wzrostu napięć na linii USA-Chiny. Także sytuacja nowych infekcji Covid-19 w USA uległa pogorszeniu, niemniej inwestorzy nie wykazują pesymizmu. Co więcej wczoraj mieliśmy w połączeniu z ruchem wzrostowym eurusd z rejonu 1,12618 do 1,13507 USD czytelne zwyżki na Wall Street rzędu 0,7-1,4% przy stabilizacji na rynku papierów skarbowych. Stąd złoty posilił się i wykonał stosowne umocnienia do głównych walut, niemniej brakuje dla PLN silnego bodźca. Notowania konsolidacyjne krajowej waluty sięgają już prawie 20 sesji, gdzie mamy na całym koszyku zmienność w wysokości średnio 1,15%.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dotyczące bilansu handlowego w Niemczech. Klasycznie uczestnicy rynku będą wyczekiwać na cotygodniowe dane o nowych bezrobotnych w USA. Odczytanie zostanie także raport nowych zezwoleń na budowę z Kanady. Warto podchodzić do tych danych nieco sceptycznie, gdyż widzimy, że na rynku akcji trwa szaleństwo zakupów. Rynek akcji chińskich rośnie już w tym tygodniu o 9,4%, przy 2,79% wzroście technologicznego indeksu z giełdy Nasdaq. W tych warunkach i presji na północ eurodolara mamy nieznaczne symptomy umacniania złotego, niemniej nadal PLN przebywa w ważnych konsolidacjach do głównych walut.
Michał Pietrzyca
Analityk Techniczny