Ostatnie sesje na rynkach walutowych wykazują się dużą zmiennością w zakresie kształtowania się wartości głównych par walutowych – co z kolei jest odzwierciedleniem niestabilnych nastrojów inwestorów. W obliczu drugiej fali pandemii - ale i jednoczesnego otwierania się wielu gospodarek – podejście inwestorów cały czas oscyluje pomiędzy strachem a nadzieją.
Wczorajsza sesja przyniosła powrót do mniejszej awersji do ryzyka, co poskutkowało spadkiem wartości amerykańskiego dolara. Notowania EUR/USD wczoraj po południu polskiego czasu mocno ruszyły w górę, a dzisiaj rano kontynuują zwyżkę. Mimo że czwartkowy poranek przynosi pewien opór sprzedających, to kurs eurodolara pozostaje powyżej poziomu 1,13.
USD wykazuje się słabością również w relacji do większości pozostałych, kluczowych walut globalnych. W stosunku do franka szwajcarskiego oraz do chińskiego juana jest on dzisiaj najsłabszy od czterech miesięcy (w przypadku kursu USD/CNH doszło wczoraj do przełamania bariery 7,00 w dół). Wobec dolara umacniają się także m.in. funt brytyjski, dolar kanadyjski czy dolar australijski. Największa stabilność panuje na wykresie USD/JPY, gdzie już w zasadzie od czterech miesięcy przeważają nastroje konsolidacyjne.
OKIEM ANALITYKA – Dobra passa chińskiego juana
W ostatnich dniach globalni inwestorzy mają pozytywne nastawienie w stosunku do chińskich aktywów. Notowania chińskich indeksów akcji pną się w górę – indeks blue chipów CSI 300 w tym tygodniu kontynuuje zwyżkę i sięga już najwyższych poziomów od 5 lat.
Na wartości zyskuje także chiński juan. Notowania USD/CNH spadają już od sesji 27 maja, jednak na początku lipca ruch ten zyskał na dynamice. Wczoraj wartość tej pary walutowej spadła poniżej poziomu 7,00, a dzisiaj rano porusza się w okolicach 6,98. To najniższy poziom notowań USD/CNH od pierwszej połowy marca, czyli już od czterech miesięcy.