Wczorajsza sesja na Wall Street nie przyniosła większych ruchów, a niemiecki Dax cały czas ma problem z wyłamaniem się z trwającej od kilkunastu sesji konsolidacji. Na początku piątkowych godzin handlu testuje nawet dolne ograniczenie na 13150 pkt. Notowania kontraktu terminowego na S&P500 znajdują się w okolicach wczorajszych minimów na 3650 pkt. Trudno jednak znaleźć bezpośrednie argumenty przemawiające za pogorszeniem nastrojów, przez co bieżące zachowanie amerykańskich indeksów raczej należy rozpatrywać jako korektę w trendzie wzrostowym, niż początek większego cofnięcia. Ponownie wskrzeszenie oczekiwań na uchwalenie pakietu fiskalnego w USA w połączniu z coraz bliższą perspektywą szczepień w USA powinno ponownie napędzać popyt na ryzyko. Widać to szczególnie po zachowaniu notowań ropy, która przez oczekiwania na wzrost popytu znalazła się na nowych popandemicznych szczytach i w przypadku odmiany WTI dobiła do 47 USD za baryłkę. Jedynym elementem, który może niepokoić obecnie inwestorów jest widmo zakończenia negocjacji pomiędzy Londynem a Brukselą bez porozumienia w wyniku czego Wielka Brytania może wyjść z okresu przejściowego bez umowy handlowej, co wiązałoby się z wymiernymi stratami dla obydwu stron. Brytyjski premier Boris Johnson oznajmił, że należy się przygotowywać na taki scenariusz, choć wciąż może być to element gry negocjacyjnej. Czas jednak pozostaje nieubłagalny, a strony okopują się tylko w swoich obozach. W Stanach Zjednoczonych ponownie kontynuowane są rozmowy nad pomocą fiskalną, która w kontekście ostatnich pogarszających się danych z amerykańskiego rynku pracy staje się coraz bardziej potrzebna.

EBC na zakończonym w dniu wczorajszym posiedzeniu zrobił to czego dokładnie rynek oczekiwał i nic więcej, co może okazać się niewystraczające do zatrzymania aprecjacji euro. Program PEPP rozszerzony został o 500 mld euro o kolejne 9 miesięcy i tylko tu możemy szukać niewielkiego zaskoczenia, bowiem rynek spodziewał się 6 miesięcy. Operacje TLTRO wysłużone zostały zaś do połowy 2022. Z rynkowego punktu widzenia najważniejszy jest brak cięcia stóp, czego spodziewali się niektórzy i z tego powodu notowania wspólnej waluty zyskały po decyzji. Na konferencji prasowej po posiedzeniu Christine Lagarde zapytana o poziom kursu walutowego odparła jedynie, że EBC uważnie monitoruje sytuację. Był to wyraźny sygnał na rynków, że europejskie władze monetarne nie zamierzają nic robić w przypadku dalszej aprecjacji notowań wspólnej waluty. Widmo zakończenia negocjacji pomiędzy Wielką Brytanią a Unią może spychać kurs GBPUSD w kierunku wsparcia na 1.27. W gronie G10 najmocniejszy jest natomiast dolar australijski, któremu pomagają drożejące surowce.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.

mbank

US500; Interwał dzienny