To przekładało się na mniejszą niż zwykle aktywność na rynkach finansowych. Nastroje podczas europejskich notowań były mieszane, z lekką przewagą pesymizmu, na co niewątpliwie wpływ miała sytuacja epidemiologiczna na świecie. W Azji tylko chińskie indeksy znalazły się na wyraźnych plusach, czego powodem był lepszy od prognoz odczyt PKB w IV kw. ub.r. Wprowadzenie lockdownu w Portugalii w piątek, ogłoszenie przedłużenia lockdownu w Austrii do 9 lutego czy kolejne obostrzenia dla podróżujących z Wlk. Brytanii w związku z nową „brazylijską" mutacją koronawirusa to tylko niektóre złe wiadomości z ostatnich dni. Zaliczyć do nich należy także zmniejszoną dostawę szczepionki przez Pfizera do Europy, w tym także do Polski.

W warunkach niepewności i utrzymujących się obaw o sytuację gospodarczą na świecie nieznacznie zyskiwał na wartości w pierwszej części dnia USD wobec EUR. Eurodolar rozpoczął europejską sesję w okolicach 1,2065, spadł do 1,2055, zakończył ją zaś w pobliżu 1,2070. Złoty, po zeszłotygodniowym komunikacie RPP informującym o możliwych kolejnych interwencjach walutowych NBP oraz po piątkowych wypowiedziach prezesa NBP, rozpoczął poniedziałkowe notowania w okolicach 4,5365, szybko powędrował w do 4,5480, by następnie ostro zawrócić i zakończyć sesję w okolicach 4,5320. Na ryku obligacji miały miejsce wzrosty rentowności w Niemczech, w Polsce zaś przeważały spadki. ¶