Czwartek przynosi kontynuację obserwowanego podbicia dolara na szerokim rynku, ale zmiany nie są nazbyt duże. W niektórych wypadkach (jak EURUSD) mamy do czynienia z wtórnym ruchem, co oznacza, że dolar był najsilniejszy w danej relacji wczoraj po południu. Zachowanie się amerykańskiej waluty to bardziej wypadkowa tego, co dzieje się na amerykańskim rynku akcji - na Wall Street lała się wczoraj krew, chociaż trudno było o jednoznaczny powód. Rozpoczęty sezon wyników spółek amerykańskich nie dał nadmiernych powodów do niepokoju, a wieczorny przekaz po posiedzeniu FED był taki, jak tego oczekiwano. Tym samym niektórzy wskazują na większą nerwowość inwestorów instytucjonalnych wobec działań podejmowanych przez grupy inwestorów detalicznych, którzy zaczęli podbijać wyceny "śmieciowych" spółek w których fundusze hedgingowe są nadmiernie zaangażowane w krótkie pozycje. Patrząc nieco z szerszej perspektywy to słabe i spekulacyjne firmy rosną wtedy, kiedy cykl hossy zbliża się ku końcowi...
Na wczorajszym posiedzeniu FED nie zmienił parametrów polityki monetarnej, co oznacza, że nadal FED będzie skupował papiery za 120 mld USD miesięcznie. Podczas konferencji prasowej Jerome Powell powtórzył, że jest jeszcze stanowczo zbyt wcześnie, aby w ogóle planować jakaś dyskusję na temat wychodzenia z obecnej ultra-luźnej polityki. Zwłaszcza, że Rezerwa Federalna zwróciła uwagę na osłabienie tempa ożywienia gospodarczego przez przedłużającą się pandemię. Zaznaczono, że ścieżka ożywienia będzie zależna od tempa procesu szczepień na COVID. Tym samym pośrednio także bank centralny przesunął akcenty na wątek szczepionkowy, który ostatnio zaczął budzić większe obawy nie tylko ze względu na pewne problemy natury logistycznej, ale i też medycznej (siła odporności na nowe, zmutowane szczepy COVID).
Dzisiaj rano agencje cytują słowa Olli'ego Rehn'a z Europejskiego Banku Centralnego, który wspomniał o tym, że bank centralny nadal ma spore instrumentarium gotowe do użycia w razie potrzeby, a kurs walutowy będzie uważnie monitorowany Wczoraj kurs EURUSD spadł do 1,2057 po pojawieniu się plotek kreowanych przez "źródła" w EBC, jakoby rynki finansowe niewłaściwie szacowały prawdopodobieństwo możliwej obniżki stóp procentowych. To kolejna z prób werbalnej interwencji w ostatnim czasie. Tyle, że tutaj "król jest nagi".
Dzisiaj najsłabsze są waluty z tzw. grupy wrażliwej na ryzyko, czyli Antypody, korony skandynawskie, oraz funt. Kurs GBPUSD wyraźnie zjechał poniżej 1,37 i znów testuje krótkoterminową linię trendu wzrostowego.