Do umocnienia złotego przyczynia się korzystne otoczenie zewnętrzne, czyli powrót wzrostów na globalnych rynkach, które po krótkiej zadyszce pod koniec stycznia na początku lutego powróciły do zwyżek i wyceniają dynamiczne ożywienie globalnego wzrostu gospodarczego w tym roku. Rynki liczą, że ożywienie to rozpocznie się od II kwartału, gdy lockdowny zaczną być znoszone lub już zostaną w pełni zniesione w większości gospodarek. Złotemu też pomagały w tym tygodniu czynniki lokalne. Prezes NBP w ostatnich wypowiedziach już nie wyklucza pomocy dla banków w konwersji kredytów hipotecznych w ramach planu zaproponowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego pod koniec ubiegłego roku (pomoc taka pozwoliłaby uniknąć dodatkowej podaży złotego na rynku, wartej nawet 40 mld), która mogłaby się pojawić, gdyby banki musiały na własną rękę konwertować kredyty hipoteczne.

Kolejnym powodem są też mniej zdecydowane deklaracje co do kolejnych interwencji na rynku walutowym w celu osłabienia złotego. Przedstawiciele NBP w ostatnich komentarzach nie wykluczają interwencji, ale też nie deklarują, że zamierzają bronić słabszego za wszelką cenę. Wszystko to otwiera drogę do dalszego umocnienia złotego, kurs EUR/PLN może tym samym coraz bardziej zdecydowanym krokiem zmierzać w kierunku 4,45. ¶