Nie oznacza to jednak, iż kolejne dni nie przyniosą podbicia zmienności. Zakładam bowiem, iż złoty poszuka nieco mocniejszego rozegrania w relacji do euro, a argumentem ku temu będą czynniki krajowe w postaci prognozowanego przyspieszenia inflacji CPI w sierpniu. W mojej ocenie taki scenariusz sprzyjać będzie dyskontowaniu nieco bardziej agresywnego ruchu wzrostu stóp procentowych podczas listopadowego posiedzenia RPP w listopadzie niż oczekiwane 15 bps. Wsparciem w aprecjacji polskiej waluty mogą być ponadto zmiany w globalnym sentymencie inwestycyjnym. Tu szczególnie istotna może okazać się piątkowa publikacja raportu z rynku pracy USA. W sytuacji pozytywnej niespodzianki liczę, iż dojdzie do wzrostu apetytu na ryzyko związanego z dalszą poprawą koniunktury, która jednak – jak wynika z wypowiedzi Jerome'a Powella – nie spotka się z szybką reakcją po stronie wzrostu stóp. Niewykluczone zatem, iż przełom sierpnia i września przyniesie niewielką aprecjację polskiej waluty i zniżkę pary EUR/PLN w kierunku bariery 4,54, co byłoby niezłym punktem wyjścia do prób silniejszej aprecjacji na koniec trzeciego kwartału. O tym zadecyduje jednak m.in. przebieg kolejnej fali Covid-19 w Polsce. ¶