Raport z amerykańskiego rynku pracy poznamy o godzinie 14:30 i o ile zgodnie z oczekiwaniami pokaże on wzrost zatrudnienia o 470 tys., Fed nie bardzo będzie miał podstawy do dalszego odkładania w czasie decyzji po powolnym wygaszaniu dodruku. Przy czym z tym raportem bywa bardzo różnie – zmienność z miesiąca na miesiąc jest spora i nigdy nie można wykluczyć zaskoczenia, a szczególnie teraz, gdy sytuacja w gospodarce jest tak dynamiczna. Popyt na pracę jest – pokazują to dane o nieobsadzonych miejscach pracy, które z miesiąca na miesiąc biją rekordy (czego Fed stara się nie widzieć). Z drugiej strony badania PMI sygnalizują, że skoro firmy mają kłopot ze zwiększaniem zatrudnienia, nie rośnie ono tak szybko jakby mogło. Jednak środowy raport ADP był solidny – pokazał wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 568 tys., choć te dwa raporty z miesiąca na miesiąc nie zawsze idą ze sobą w parze. Mimo wszystko rokowania zdają się być dobre i o ile nie będzie wpadki, dane mogą przypieczętować decyzję o stopniowym wygaszaniu dodruku. Rynkowo warto jednak pamiętać, że mamy dość mocno wykupionego dolara, zatem rozczarowanie miałoby prawdopodobnie mocniejszy wpływ niż pozytywne dane.
Wczoraj na rynkach globalnych mieliśmy dużo optymizmu, głównie za sprawą zamrożenia limitu długu do grudnia przyjętego przez Senat, co odsuwa groźbę niekorzystnych zdarzeń, takich jak obniżka ratingu USA czy w najgorszym razie techniczna niewypłacalność. Moim zdaniem jednak ryzyko takich scenariuszy i tak było małe, a to co się liczy to zacieśnienie ilościowe, do którego dojdzie wobec zwiększonych emisji długu przez rząd przy malejącym skupie Fed. Z drugiej strony kwestia kryzysu energetycznego nie została całkowicie zażegnana, o czym świadczy polecenie wznowienia wydobycia węgla w Chinach. Wczoraj ceny gazu ustabilizowały się, zaś ceny ropy bardzo szybko powróciły do wzrostów. Wreszcie, cały czas otwarty jest temat Evergrande, a nowym wątkiem jest tu upadek małego dewelopera Fantasia Group, który zdaniem obserwatorów odwzorowuje trudności w odnowieniu finansowania dla sektora.
Pomimo dobrych globalnie nastrojów złoty roztrwonił praktycznie całe umocnienie po decyzji RPP, częściowo po wczorajszej konferencji prezesa NBP, z której wynika, że na razie podwyżka nie jest rozpatrywana jako początek cyklu. O 9:10 euro kosztuje 4,6055 złotego, dolar 3,9871 złotego, frank 4,2874 złotego, zaś funt 5,4221 złotego.
dr Przemysław Kwiecień CFA
Główny Ekonomista XTB