- W pierwszej połowie tego roku, w szczególności w drugim kwartale, gospodarka coraz mocniej odczuwała skutki nowych, zwiększających niepewność i niestabilność zagrożeń. Widoczne wciąż następstwa pandemii zostały spotęgowane w wyniku ataku Rosji na Ukrainę, co doprowadziło m.in. do skokowego wzrostu cen nośników energii i żywności w wymiarze globalnym, napędzającego inflację, multiplikującego koszty i grożącego spowolnieniem gospodarczym – zauważa w komunikacie dotyczącym swoich wyników Grupa PZU. Największy polski ubezpieczyciel przekonuje, że mimo to konsekwentnie rozwija swój biznes.
- Efektywność i odporność przyjętego przez nas modelu biznesowego, w którym dbamy o mocną pozycję kapitałową i dywersyfikujemy segmenty działalności, pozwala Grupie PZU rozwijać się stabilnie i równoważyć skonsolidowany wynik praktycznie w każdej sytuacji rynkowej – komentuje cytowana w komunikacie dr hab. Beata Kozłowska-Chyła, prezes PZU.
Zysk netto przypisany właścicielom jednostki dominującej Grupy PZU w pierwszej połowie tego roku wyniósł 1,480 mld zł, rok wcześniej było to 1,634 mld zł (spadek o 9,4 proc. r/r). W samym drugim kwartale zysk sięgnął 722 mln zł, podczas gdy rok wcześniej w tym samym czasie było to 754 mln zł (spadek o 4,2 proc.). To wynik gorszy od oczekiwań analityków.
Składka przypisana brutto Grupy w pierwszej połowie roku zamknęła się kwotą 12,6 mld zł (wzrost o 2,5 proc. r/r), a w samym drugim kwartale 6,4 mld zł (wzrost o 3,2 proc. r/r). To wynik lepszy od oczekiwań analityków.
- Wzrost przypisu składki w pierwszym półroczu tego roku to zasługa zwiększenia o 6,9 proc. rok do roku sprzedaży ubezpieczeń majątkowych i pozostałych osobowych, przy utrzymaniu ich wysokiej rentowności. Główną rolę odegrały dwucyfrowe wzrosty w segmencie autocasco oraz w ubezpieczeniach pozakomunikacyjnych, w tym korporacyjnych. Spadek zysku netto w pierwszej połowie roku wynika głównie ze zdarzeń o charakterze jednorazowym, tzn. konieczności dostosowania poziomu rezerw w segmentach ubezpieczeniowym i bankowym – tłumaczy Beata Kozłowska-Chyła. – Nawet w tych okolicznościach osiągnęliśmy bardzo dobry zwrot na kapitale, przewyższający ambicje strategiczne i lokujący nas wśród najbardziej rentownych europejskich ubezpieczycieli – dodaje.