Sejmowa komisja sprawiedliwości przerywa pracę nad ustawą o firmach odszkodowawczych

Sejmowa komisja sprawiedliwości przerwała prace nad senackim projektem ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. Komisja poczeka na stanowisko rządu w sprawie projektu

Publikacja: 13.02.2019 15:14

Sejmowa komisja sprawiedliwości przerywa pracę nad ustawą o firmach odszkodowawczych

Foto: Adobestock

Komisja sprawiedliwości rozpatrywała w środę przygotowany w Senacie projekt ustawy, który ma wprowadzić nadzór nad działalnością firm odszkodowawczych, które pośredniczą w kontaktach pomiędzy poszkodowanymi i zakładami ubezpieczeń. Dziś nadzoru nie ma i jak twierdzą ubezpieczyciele, którzy przekonują o potrzebie jego wprowadzenia, często dochodzi tu do nadużyć ze strony firm odszkodowawczych, kosztem poszkodowanych.

Część projektowanych przepisów mocno zaniepokoiła branżę motoryzacyjną. Napisaliśmy o tym w środę w „Rzeczpospolitej" i w „Parkiecie". Samochodziarze uważają, że nowe przepisy mogą zmienić na niekorzyść zasady rozliczania szkód w ubezpieczeniach majątkowych, przede wszystkim za uszkodzony samochód. Przekonują, że zniknąć może bardzo popularna dziś metoda bezgotówkowego rozliczania szkód. Dziś z samochodem uszkodzonym w wypadku zgłaszamy się do warsztatu i to z reguły on bierze na siebie rozliczenie z zakładem ubezpieczeń. Dogaduje się z nim co do wyceny szkody i to na jego konto zakład ubezpieczeń przelewa potem pieniądze z polisy. Właściciel uszkodzonego auta nie musi się martwić tymi rozliczeniami, wyjeżdża z warsztatu naprawionym pojazdem. Zdaniem branży motoryzacyjnej nowe przepisy wywrócą ten system. Zakład ubezpieczeń nie przelewał pieniędzy z polisy na konto warsztatu. Właściciel rozbitego auta z kosztorysem napraw przygotowanym przez warsztat, będzie musiał iść do zakładu ubezpieczeń i sam starać się o odszkodowanie. Zakład będzie mógł zakwestionować kosztorys. Powoła wtedy swojego rzeczoznawcę i przedstawi klientowi swoją wycenę szkody. Zapewne niższą. Klient będzie się mógł na to zgodzić albo toczyć długotrwały bój z zakładem ubezpieczeń o wyższe odszkodowanie. Możliwe, że takie spory będą się kończyć w sądach.

Ubezpieczyciele twierdzą, że te obawy są bezpodstawne. Tłumaczą, że projekt ustawy dotyczy firm odszkodowawczych i nie ma żadnego związku z kontaktem kierowcy z ubezpieczycielem lub warsztatem. - Poszkodowany będzie tak jak do tej pory bezgotówkowo naprawiał auto. Warsztat będzie mógł tak jak do tej pory być upoważniony do ustalenia kosztów naprawy od ubezpieczyciela i do odbioru odszkodowania w imieniu klienta. Ustawa nie ma wpływu na jakość napraw, a już tym bardziej na bezpieczeństwo na drogach – przekonywał w naszych tekstach Marcin Tarczyński, menedżer ds. komunikacji i analiz w Polskiej Izbie Ubezpieczeń.

Nowe przepisy mają uniemożliwić cesję wierzytelności na osobę trzecią i to zdaniem branży motoryzacyjnej zburzy dzisiejszy system rozliczeń. - Zapis o zakazie cesji nie zmienia sytuacji poszkodowanych ani warsztatów, bo w Polsce około 97 proc. napraw wykonywanych jest w oparciu o upoważnienie, a nie o cesję – uspokajał Marcin Tarczyński.

Branża motoryzacyjna odpowiada jednak na to, że przepis jest nieprecyzyjny i może być różnie interpretowany, także na niekorzyść właścicieli samochodów. - Tysiące Polaków znów będą musiały płacić za naprawy z góry i czekać tygodniami na decyzje ubezpieczyciela i swój samochód. A towarzystwa ubezpieczeniowe zarobią dodatkowe kilkadziesiąt milionów złotych rocznie – mówił Marek Konieczny, prezes Związku Dealerów Samochodowych. - Cofniemy się w ten sposób do lat 90-tych XX wieku – wtórował mu mówi Andrzej Sugajski, dyrektor generalny w Związku Polskiego Leasingu.

Branża uważa też, że nowe zasady rozliczania szkód uderzą w firmy leasingowe, warsztaty naprawy powypadkowej, wypożyczalnie pojazdów, firmy świadczące pomoc drogową i pogorszą bezpieczeństwo na drogach. Domaga się doprecyzowania przepisów, bądź ich wyrzucenia z projektu. W środę sejmowa komisja sprawiedliwości przerwała prace nad projektem. W czasie prac pojawił się wniosek o odrzucenie projektu. Przewodniczący komisji zdecydował jednak wstrzymać prace do czasu, aż na temat projektu wypowie się rząd. - Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, w której licznie przybyła strona społeczna w zasadzie nie musiała przedstawiać swojego stanowiska, ponieważ zabierający głos, jako pierwsi, zarówno przedstawiciele strony publicznej, jak i parlamentarnej wyrazili praktycznie wszystkie obiekcje i obawy obywateli oraz przedsiębiorstw, którzy będą poszkodowani w wyniku uchwalenia tego projektu ustawy – skomentował prace komisji Andrzej Sugajski. - Jako branża leasingowa będziemy dalej monitorować losy tego projektu i zabierać głos w tej sprawie - zapowiedział.

Z kolei przedstawiciele firm odszkodowawczych, po proteście przeciwko projektowi na autostradzie A2 wręczyli marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu petycję „w obronie rynku odszkodowawczego i miejsc pracy".

Ubezpieczenia
Przyszłość bardziej pewna z Grupą PZU
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs akcji mocno w górę
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło wynikami. W strategii będzie plan na banki
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Ubezpieczenia
Czas już na powszechne ubezpieczenie od klęsk klimatycznych?
Ubezpieczenia
Prezes PZU Ukraina odwołany. W tle przemyt narkotyków