Tesla przeceniona o 94 mld dolarów. Najgorszy początek roku

W dwa tygodnie kapitalizacja rynkowa Tesli produkującej auta elektryczne (EV) skurczyła się o ponad 94 miliardy dolarów.

Czego boją się inwestorzy sprzedający jej akcje?

- Głównym powodem obaw inwestorów Tesli jest stagnacja wzrostu- nie ma wątpliwości Jeffrey Osborne, analityk firmy Cowen.

Obawy te potęgują ciecia cen aut Tesli w Chinach. Wygląda na to, że mamy do czynienia z wyścigiem w stronę cenowego dna nakręcanym przez konkurencję na rynku aut elektrycznych.

Takiego mocnego ciosu, jak na początku 2024 roku, Tesla Inc nie zainkasowała od momentu jej wejścia na giełdę 14 lat temu. Procentowy spadek kapitalizacji wynoszący 12 proc. okazuje się najdotkliwszy od 2016 roku, kiedy w ciągu pierwszych dziewięciu sesji wycena rynkowa spadła o 14 proc.

Co gorsza, w bliskiej perspektywie szanse na poprawę nie wyglądają dobrze, zauważa agencja Bloomberg.

Od początku minionego roku Tesla agresywnie tnie ceny swoich aut by zwiększyć popyt, ale bolesnym rezultatem tych obniżek jest stały spadek marży zysku. A przecież presja na marze rośnie, gdyż w amerykańskich fabrykach rosną zarobki.

- Przechodzimy przez cykliczny spadek koniunktury w branży EV, ale dynamika konkurencji wzmacnia cykliczną presję- wskazuje Ivana Delevska, strateg inwestycyjny w firmie Spear Invest.

W firmę kontrolowaną przez Elona Muska uderza też napięta sytuacja na Morzu Czerwonym. Tesla musiała zmienić trasy dostaw dla berlińskiej fabryki i zapowiedziała wstrzymanie produkcji w tym zakładzie.

Jednak Tesla wciąż jest kluczowym graczem na rynku aut elektrycznych. Wprawdzie chiński BYD, którego akcjonariuszem jest Warren Buffett, zdystansował firmę Muska pod względem globalnej liczby sprzedanych samochodów, ale przegrywa pod względem przychodów i zysków. Co więcej, BYD nie sprzedaje swoich aut w Stanach Zjednoczonych, gdzie Tesla jest liderem.