– Spadki cen akcji PKP Cargo to przede wszystkim konsekwencja spadających na polskim rynku towarowych przewozów kolejowych oraz niekorzystnej struktury transportowanych przez grupę ładunków, w której dominującą pozycję mają towary masowe – mówi Michał Sztabler, analityk Noble Securities. Zauważa, że w obecnej sytuacji wyniki firmy mocno zniżkują z powodu wysokich kosztów stałych, w tym zwłaszcza funkcjonowania sztywnego sytemu pracy i płac. Zarząd zdaje sobie z tego sprawę, ale ma problemy z jego istotnym uelastycznieniem. Według Sztablera przyszłe wyniki grupy, a tym samym i ewentualna poprawa notowań akcji, zależą zarówno od sytuacji na rynku przewozów kolejowych, jak i restrukturyzacji zatrudnienia. – Stosunkowo niewiele może za to dać dalsza koncentracja uwagi grupy na przewozach kontenerów, gdyż ta część rynku, mimo że jest rozwojowy, charakteryzuje się dużą konkurencyjnością, a w konsekwencji zapewnia stosunkowo niskie marże – twierdzi Sztabler.

Istotnych szans na pozytywne zmiany nie widzą także inni analitycy. – PKP Cargo znalazło się w trudnej sytuacji finansowej, m.in. z powodu spadających przewozów węgla oraz rud metali i koksu. Do tego dochodzą wysokie koszty stałe, głównie świadczeń pracowniczych – mówi Łukasz Rudnik, analityk Trigona Domu Maklerskiego. Jego zdaniem dziś nie widać pozytywnych czynników, które mogłyby poprawić kondycję finansową grupy. Nawet jeśli wkrótce faktycznie nastąpi oczekiwany wzrost transportu kruszyw, to nie będzie on miał istotnego wpływu na wyniki najbliższych kwartałów, gdyż zwyżki będą stosunkowo krótkie ze względu na występujący zimą sezonowy spadek prac budowlanych, które ponownie ruszą na wiosnę. – Generalnie prognozy dla PKP Cargo na najbliższe miesiące są negatywne. Inwestorzy to widzą – twierdzi Rudnik.

GG Parkiet

W II kwartale przychody grupy spadły do 929 mln zł (o 20,2 proc.), a czysta strata sięgnęła 77,5 mln zł (rok wcześniej wynosiła 5,2 mln zł). TRF