W minionym tygodniu media sporo pisały o tym, że Federacja Rosyjska może zakłócać działanie sieci komórkowej w paśmie 700 MHz. O tym, że Polska nie uzgodniła zasad wykorzystania tych częstotliwości na potrzeby usług komórkowych, wiadomo od lat, jak i o tym, że – potencjalnie – nadajniki w obwodzie kaliningradzkim mogą zakłócać działanie nadajników w sporej części naszego kraju.
Media zainteresowały się tą kwestią z jednej strony z powodu wojny, a z drugiej – ważnego etapu, do jakiego przeszła nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (UKSC).
UKSC przewiduje powołanie operatora strategicznej sieci bezpieczeństwa (OSBB), któremu państwo miałoby przydzielić część pasma 700 MHz na potrzeby usług dla krajowej administracji. Dodatkowo pasmo to zwalnia właśnie cyfrowa telewizja naziemna.
W publikacjach między wersami przewija się pytanie, czy jest sens, aby biorąc pod uwagę ryzyko zakłóceń, projekt OSBB kontynuować.