Obecnie kapitał zakładowy informatycznej spółki, specjalizującej się w systemach do zarządzania informacją, dzieli się na 4,46 mln papierów.
Decyzja o emisji walorów serii D miała zapaść na zgromadzeniu 30 czerwca. Akcjonariusze zdecydowali jednak o zdjęciu tego tematu z porządku obrad. Problem polegał na tym, że cena emisyjna nie może być niższa niż 2,5 zł (tyle wynosi nominał akcji Rodanu Systems). Tymczasem wczoraj papiery spółki, notowanej na NewConnect, kosztowały 1,65 zł. – Na sierpniowym zgromadzeniu zajmiemy się tematem obniżenia kapitału poprzez zmniejszenie nominału akcji – powiedział Witold Staniszkis, prezes Rodanu.
Zapewnił, że spółka znalazła już inwestora, który jest gotów objąć nowe papiery. Nie chciał zdradzić jego nazwy.Rodan Systems wyda uzyskane pieniądze na spłatę długów. Kondycja finansowa spółki jest bardzo zła, choć, jak twierdzi Staniszkis, stabilizuje się. Krótkoterminowe zobowiązania na koniec grudnia przekraczały 8 mln zł. Żeby utrzymać płynność, Rodan Systems pożyczył we wtorek od swojego akcjonariusza – Rodanu Development – 2,3 mln zł. W 2008 r. informatyczna firma miała 6 mln zł straty netto przy 9,5 mln zł przychodów. I półrocze 2009 nie przyniosło wyraźnej poprawy. – I kwartał zakończyliśmy zyskiem, ale kolejny był już fatalny – przyznał Staniszkis.
Następne kwartały mają być dużo lepsze. – Dzięki prowadzonej od kilku miesięcy restrukturyzacji udało nam się ograniczyć roczne koszty operacyjne do blisko 9,5 mln zł – mówił prezes. Firma zrezygnowała z części projektów badawczych. Nie obyło się bez zwolnień, głównie wśród programistów. Zatrudnienie spadło ze 115 do 65 osób.
– Nasz portfel zamówień ma wartość 5,7 mln zł. Finalizujemy umowy na kolejne 1,5 mln zł. Żeby pokryć roczne koszty, brakuje nam zleceń za nieco ponad 2 mln zł. Wierzę, że je zdobędziemy i cały rok zakończymy na niewielkim plusie – mówił prezes.