Sprowadzają się do złagodzenia parametrów, których spełnienie uprawnia menedżment funduszu do objęcia tanich akcji.

Zgodnie z uchwalonym w czerwcu 2007 r. programem motywacyjnym na lata 2008-2012 kadra miała dostać w pięciu transzach 1,5 mln nowych papierów po 1 zł każdy. Kolejne pule miały być uruchamiane po przekroczeniu przez kurs określonych progów. Jak dotychczas beneficjenci objęli tylko jedną transzę, gdy kurs przebił 25 zł.

Wiosną 2008 r. udziałowcy zdecydowali o obniżeniu progów, bo poprzednie (ostatnia pula miała być uwolniona, gdy kurs przekroczy 100 zł) nie uwzględniały możliwości pogorszenia koniunktury giełdowej. Niewiele to dało. Dlatego zarząd wystąpił do akcjonariuszy z pomysłem kolejnego złagodzenia parametrów programu. – Kadra zarządzająca MCI nie otrzymuje stałych, comiesięcznych wynagrodzeń z tytułu umowy o pracę. Dlatego proponujemy urealnienie założeń programu opcyjnego, żeby utrzymać jego motywacyjny charakter – tłumaczy Beata Stelmach, członek władz funduszu.

Szefowie MCI chcą, by do kieszeni kadry trafiło, do końca 2011 r., w dwóch transzach, 1,7 mln akcji. Pierwsza pula (0,9 mln sztuk) zostanie wydana, gdy kurs przekroczy 10 zł (obecnie wynosi około 5 zł). Kolejna, gdy notowania sięgną 15 zł.

Dodatkowo, na wypadek, gdyby wycena szła w górę zbyt wolno (albo wcale nie osiągnęła wymienionych pułapów), zarząd proponuje, żeby kadra, również w dwóch transzach, mogła objąć po połowie przyznanych im pakietów. Żeby uruchomić określane mianem zaliczki pule kurs giełdowy musi przebić 7 zł i 10 zł.