TelForceOne myśli o nowej emisji

Giełdowa spółka ma w tym roku sprzedać do 150 tysięcy telefonów komórkowych pod marką własną myPhone

Publikacja: 11.02.2010 00:51

TelForceOne myśli o nowej emisji

Foto: GG Parkiet

Zarząd TelForceOne zamierza w bieżącym roku radykalnie zwiększyć wydatki na promocję własnej marki telefonów komórkowych myPhone. Dlatego spółka potrzebuje wsparcia kapitałowego. – W grę wchodzi 5–10 mln zł – mówi Wiesław Żywicki, wiceprezes TelForceOne. Twierdzi, że nie jest jeszcze przesądzone, z jakiego źródła firma pozyska wspomnianą kwotę. – W grę wchodzą emisja obligacji lub akcji – stwierdza Żywicki.

Decyzje muszą zapaść szybko, bo zarząd TelForceOne chce, żeby pieniądze znalazły się na koncie jeszcze w tym półroczu. – Napięty harmonogram wyklucza, by mogła to być emisja z prawem poboru – przyznaje Żywicki. Zapewnia, że cena, po jakiej ewentualni inwestorzy będą obejmować papiery, nie będzie znacząco odbiegała od kursu giełdowego. – Musimy brać pod uwagę także interesy obecnych akcjonariuszy – wyjaśnia wiceszef TelForceOne.

[srodtytul]Trafiona decyzja[/srodtytul]

Firma rozpoczęła sprzedaż telefonów myPhone w II półroczu 2008 r. W ofercie ma obecnie 17 modeli aparatów, w tym dla seniorów (wyróżniają się dużymi klawiszami i są pozbawione większości funkcji, z których starsi ludzi i tak nie korzystają) oraz z podwójną kartą SIM. Zeszły rok pokazał, że wejście giełdowej spółki, która wcześniej koncentrowała się na sprzedaży akcesoriów do telefonów komórkowych, w ten segment rynku okazało się bardzo trafną decyzją. W całym 2009 r. klienci kupili aż 113 tys. telefonów myPhone, z czego ponad połowę stanowiły aparaty dla seniorów.

Przedstawiciele TelForceOne szacują, że giełdowa firma ma aż 70-proc. udział w tym bardzo szybko rosnącym segmencie rynku komórkowego. Jego potencjał szacowany jest na 3–5 mln użytkowników. – Rynek jest bardzo daleki od nasycenia. Dlatego kilkudziesięcioprocentowe tempo wzrostu sprzedaży tego typu aparatów powinniśmy utrzymać także w 2010 r. – mówi Żywicki. W 2009 r. sprzedaż komórek myPhone zapewniła TelForceOne ok. 20 mln zł przychodów. – Osiągnęliśmy to przy symbolicznym wsparciu marketingowym – zwraca uwagę wiceprezes giełdowego dystrybutora.

[srodtytul]Wiatr w żaglach[/srodtytul]

W IV kwartale 2009 r. firma miała, na poziomie grupy, 28,45 mln zł przychodów wobec 32,63 mln zł rok wcześniej. Sprzedaż skonsolidowana w całym roku 2009 zamknęła się kwotą 105,45 mln zł, czyli była o 29,5 proc. niższa niż w 2008 r. – W 2008 r. około 50 mln zł obrotów dołożyła nasza spółka Teletorium, która zmieniła model biznesowy i teraz prowadzi sieć punktów sprzedaży w modelu franczyzowym – wyjaśnia Żywicki.

Ciepłe przyjęcie marki myPhone przez użytkowników nie pozostało bez wpływu na wyniki TelForceOne. Zysk netto grupy przypadający akcjonariuszom większościowym sięgnął w poprzednim kwartale 0,65 mln zł, wobec 8,7 mln zł straty przed rokiem. W całym roku było to odpowiednio: 1,64 i -12,44 mln zł (strata była pochodną nietrafionych operacji CIRS, a wynik za 2008 r. oczyszczony z tego elementu wyniósł minus 0,6 mln zł).

Poprawa rentowności giełdowej spółki to konsekwencja prowadzonej przez cały zeszły rok restrukturyzacji. TelForceOne mocno ścięła koszty sprzedaży i ogólnego zarządu. W 2009 r. były o 30 proc. niższe niż rok wcześniej.

Bieżący rok, jak zapowiada wiceprezes, ma być jeszcze lepszy, zarówno pod względem przychodów, jak i wyniku netto.

Technologie
Zwiastun nowego „Wiedźmina” ma już kilka milionów odsłon
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?