Papiery (odpowiadające 2,3 proc. kapitału zakładowego TVN) sprzedano w transakcjach pakietowych po 16,5 zł, o około 5 proc. taniej, niż kosztowały w poniedziałek na giełdzie (17,35 zł). We wtorek przed południem na wieść o transakcji kurs stacji nieco spadł, a analitycy się domyślali, że ma ona związek z postępowaniem spadkowym po śmierci jednego z założycieli. Po południu domysły potwierdził Wojciech Kostrzewa, prezes ITI, które jest większościowym akcjonariuszem grupy TVN.

– Zbycie 7,9 mln akcji TVN nastąpiło jako część rozliczeń w ramach masy spadkowej – wyjaśnił Kostrzewa. Z jego wypowiedzi wynika, że biznesmen inwestował w TVN nie tylko poprzez grupę ITI, ale także prywatnie. Kostrzewa zapewnił bowiem, że sprzedane akcje nie należały do pakietu należącego do ITI. Holding kontroluje trzy wehikuły (Strateurop, N-Vision i Cadizin Trading and Investment), które razem mają 56,44 proc. akcji TVN.

Szef medialnego holdingu ocenił też, że zbycie akcji należy postrzegać jako krok w kierunku zmniejszenia zakresu prywatnych inwestycji biznesmena i skoncentrowanie się, w ramach konserwatywnej strategii, na bezpośredniej inwestycji w grupę ITI. Kostrzewa nie odpowiedział jednak wprost na pytanie, czy wśród prywatnych inwestycji założyciela jest jeszcze jakiś pakiet TVN.

– Część instytucji, które odkupiły akcje, zapewne zechce szybko zrealizować zyski, ale dla innych będzie to z pewnością jak zwykle inwestycja długoterminowa. Byłbym optymistą, co do zachowania kursu TVN w dłuższym terminie, m.in. ze względu na oczekiwaną w 2011 roku poprawę wyników – stwierdził Andrzej Knigawka, analityk ING Securities.