– W tym czasie złoty stracił do euro i dolara po około 11 proc. Miało to negatywny wpływ na wyniki – zwraca uwagę Marek Sadowski, prezes firmy. Mimo że ABC Dacie udało się, w porównaniu z tym okresem 2009 r., zmniejszyć koszty sprzedaży i zarządu oraz koszty finansowe, zysk netto spadł z 12 mln zł do 10,9 mln zł. – W zeszłym roku pozytywnie na nasze wyniki wpłynęło odwrócenie niezrealizowanych różnic kursowych z roku poprzedniego – wyjaśnia Sadowski.
Aby wyłączyć wpływ wahań kursów walut na wyniki, ABC Data zdecydował się od 1 kwietnia wprowadzić tzw. nową rachunkowość zabezpieczeń (zgodna z MSR). – Jeśli politykę tę zastosujemy do wyników za I półrocze 2009 r., to zysk w tym okresie wyniósł tylko 5,9 mln zł. Widać zatem, że tegoroczne wyniki są dużo lepsze – wyjaśnia Sadowski. Podtrzymuje prognozy na bieżący rok. Plan zakłada wypracowanie 31,23 mln zł zysku netto, 49,86 mln zł EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) i 2,46 mld zł przychodów. ABC Data, który działa w Polsce, Czechach i na Słowacji, zakończył już przygotowania do wejścia na rynek litewski. Sprzedaż ruszy we wrześniu.
Dostawy będzie realizował z magazynu w Warszawie. W 2010 r. przychody z tego źródła nie będą istotne, ale w 2011 r. mogą już sięgnąć 20 mln euro.Giełdowa spółka pracuje też nad akwizycjami w naszym regionie Europy. – Rozmowy są zaawansowane. W jednym wypadku do finalizacji umowy brakuje tylko kilku podpisów – mówi Sadowski. – Chcemy docelowo być największym dystrybutorem w tej części kontynentu, co oznacza, że w każdym kraju musimy być na podium – dodaje.