Janusz Żebrowski, prezes K2 Internet, jest przekonany, że spółce uda się zrealizować założenia budżetowe na ten rok. Zakładają (nie jest to oficjalna prognoza), że obroty będą rekordowe w historii (poprzeczka wisi na poziomie 43 mln zł), a zysk netto sięgnie ok. 3 mln zł.
W zeszłym roku firma, specjalizująca się w usługach e-marketingu, miała 43 mln zł przychodów i symboliczny zarobek. – Jeśli w gospodarce nie wydarzy się jakaś katastrofa, to nie widzę przeszkód, żebyśmy zrealizowali założenia finansowe na 2010 r. – oświadcza prezes.
[srodtytul]Spóźniona reakcja[/srodtytul]
Po sześciu miesiącach sprzedaż grupy K2 Internet wynosi ponad 25 mln zł (jest o 41 proc. większa niż rok temu), a zysk netto sięga 0,6 mln zł wobec 1 mln zł straty.
Publikacja raportu półrocznego nie wywołała większego ruchu na papierach spółki. Dopiero w ostatnim tygodniu kurs dynamicznie ruszył w górę i skoczył z 14 do 16,38 zł (kurs na piątkowym zamknięciu). – Być może inwestorzy zauważyli, że wskaźnikowo jesteśmy najtańszą giełdową spółką związaną z rynkiem e-marketingu i teraz nadrabiają zaległości – uważa Żebrowski.