Prezes sprzedawał, choć nie chciał

Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych poinformowało Komisję Nadzoru Finansowego o możliwym naruszeniu obowiązków informacyjnych przez głównego akcjonariusza TelForceOne.

Aktualizacja: 25.04.2013 07:23 Publikacja: 25.04.2013 06:00

Prezes sprzedawał, choć nie chciał

Foto: GG Parkiet

Według SII zbyt późno poinformował on o sprzedaży nieco ponad 100 tys. akcji. Transakcje miały miejsce w ubiegłym roku, pod koniec lata. Natomiast komunikaty TelForceOne o ich przeprowadzeniu pojawiły się w kwietniu.

Giełdowa firma, zajmująca się m.in. produkcją aparatów telefonicznych myPhone, poinformowała w komunikatach, że spółka Sebastiana Sawickiego, jej prezesa i założyciela – Springfield Investments – sprzedawała w ub.r. akcje, zmniejszając zaangażowanie z nieco ponad 37 proc. do 36,3 proc.

Stowarzyszenie inwestorów wskazuje, że sprzedający wehikuł powinien poinformować o transakcjach w ciągu sześciu dni od operacji, a prezes jako jego właściciel w ciągu pięciu.

Tymczasem TelForceOne uważa, że komunikaty o ruchach właściciela zostały przekazane na giełdę w przewidzianym prawem czasie.

Najciekawsze w tej sprawie jest jednak to, co do powiedzenia ma sam Sebastian Sawicki. Z jego wypowiedzi, przekazanej nam przez przedstawiciela firmy, wynika, że nie zamierzał pozbywać się tych akcji.

– Nie miałem i nie mam zamiaru zmniejszać zaangażowania w TelForceOne. Kierowana przeze mnie spółka coraz bardziej przekonuje inwestorów do swoich działań i wyników, i będzie zdecydowanie się starać kontynuować trend wzrostowy – deklaruje prezes.

Pytany o to, czy nie szuka dla firmy inwestora strategicznego, także zaprzeczył. – Dobre doświadczenia ze strategią rozwoju organicznego i wprowadzanymi nowymi produktami oraz zaufaniem banków powodują, że nie widzę potrzeby szukania inwestora strategicznego – odpowiada prezes TelForceOne.

Dlaczego więc zmniejszyło się jego zaangażowanie w spółkę? – Sprzedaż akcji – zgodnie z treścią komunikatu – nastąpiła w wyniku działań ówczesnego pełnomocnika i nie chcę dalej komentować tego zdarzenia – mówi Sawicki, podkreślając słowo „ówczesny". Jak wyjaśnia Paweł Płócienniczak, menedżer ds. relacji inwestorskich TelForceOne, pełnomocnik działał bez wiedzy prezesa i dane mu pełnomocnictwo zostało już cofnięte.

– Sprawa na pewno będzie problematyczna. Dlatego też skierowaliśmy ją do KNF, która dysponuje odpowiednimi narzędziami, aby ją dokładnie zbadać – mówi Piotr Cieślak, wiceprezes SII.

Pełnomocnik prezesa TelForceOne nie zrobił dobrego interesu. Latem ub.r. akcje handlowo-produkcyjnej firmy kosztowały 1,44 zł. Od tamtej pory podrożały do 2,5 zł, zyskując 78 proc. Na początku marca na zamknięciu sesji za walor firmy płacono nawet 2,9 zł. Cała firma wyceniana jest obecnie na 20,6 mln zł.

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy