W oczekiwaniu na decyzję UOKiK w sprawie przejęcia Astera przez UPC kablówka ma dwie możliwości: albo dalej rozwijać się głównie poprzez mniejsze przejęcia i wymuszać decyzje o sprzedaży biznesu na mniejszych konkurentach, albo zdecydować się na szeroko zakrojone inwestycje w infrastrukturę. – Na pewno będę zdecydowanie obstawał przy  tym, by większość pieniędzy na ekspansję przeznaczona została na budowę sieci – powiedział Rogowski.

Możliwe, że Multimedia wrócą do planu zarzuconego dwa lata temu. Projekt, którego finansowanie negocjowano z bankami, zakładał rozbudowę sieci o 500–900 tys. gospodarstw domowych.

Akcji Multimediów nie ma już w giełdowym obrocie. W środę akcjonariusze zdecydowali o wycofaniu spółki z GPW. Na Catalyst notowane są natomiast papiery dłużne kablówki. – Jesteśmy w trakcie rozmów z bankami na temat wprowadzenia do obrotu kolejnych transz obligacji. Nasze obowiązki informacyjne pozostaną niezmienione – zapowiedział Rogowski. Zobowiązania spółki z tytułu obligacji określił na 700 mln zł. Ocenił, że nowa sytuacja może ułatwić doproszenie do spółki finansowego lub strategicznego inwestora, co nie udawało się ze względu na różnice w wycenie akcji spółki na GPW i w odczuciu głównych akcjonariuszy. Rogowski zapewnił, że nie toczą się rozmowy w tej sprawie. –  Moim zadaniem jest spowodowanie, aby tegoroczna EBITDA sięgała ponad 300 mln złotych. To, co robimy, prowadzi nas prostą drogą do 400 mln złotych EBITDA w latach 2013–2014 – stwierdził. Pierwszą połowę roku kablówka zakończyła 303 mln zł przychodów (wzrost o 9 proc. rok do roku), 157,5 mln zł EBITDA (plus 7,6 proc.) i 35,4 mln zł zysku netto (minus 5 proc. za sprawą kosztów obsługi zadłużenia).