Akcjonariusze Asseco Poland obecni na wtorkowym nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu zagłosowali przeciwko proponowanemu przez zarząd skupowi własnych walorów.
Na spotkaniu stawiło się 169 udziałowców posiadających 35,81 mln papierów (46,16 proc. wszystkich). Do przegłosowania uchwały wymagana była większość dwóch trzecich obecnych. Tymczasem projekt poparli jedynie akcjonariusze dysponujący 22,68 mln głosów (63,33 proc. obecnych). Przeciwko głosowali udziałowcy mający 13,12 mln papierów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w tej grupie były m.in. fundusze z rodziny ING. Na rynku spekuluje się, że będą chciały zwołania kolejnego walnego, a proponowany przez nie buy back będzie miał większy budżet albo nie będzie tak rozciągnięty w czasie.
Asseco Poland chciało nabyć w ciągu pięciu lat 25,59 mln papierów (33 proc. wszystkich). Budżet buy backu miał sięgnąć 600 mln zł. Pieniądze miały pochodzić z utworzonego na ten cel kapitału rezerwowego, na który trafić miały zyski wypracowane przez rzeszowską firmę w poprzednich latach.
Gorzka pigułka
Przedstawiciele rzeszowskiej spółki nie ukrywali we wtorek zaskoczenia tym, jak głosowali akcjonariusze. – Mieliśmy sygnały, że niektórzy z inwestorów finansowych nie akceptują projektu uchwały w obecnym kształcie – mówi Jacek Duch, szef rady nadzorczej Asseco Poland. Nie chciał na gorąco wypowiadać się o tym, czy zarząd będzie dążył do zwołania kolejnego walnego zgromadzenia w tej sprawie.
Czytaj i komentuj: Żółta kartka dla zarządu od akcjonariuszy