Sprzedający specjalistyczne oprogramowania dla projektantów, architektów i inżynierów (amerykańskiego Autodesku) Procad nie odczuwa negatywnych skutków spowolnienia gospodarczego. – Popyt od kilku kwartałów pozostaje stabilny. Nie widzimy spadku zainteresowania aplikacjami – mówi Maciej Horeczy, wiceprezes Procadu.
W I kwartale Procad, na poziomie grupy, miał 13,22 mln zł przychodów (12,38 mln zł rok wcześniej) i 0,47 mln zł zysku netto (0,33 mln zł). Firma nie prezentowała jeszcze raportu półrocznego ale według Horeczego, II kwartał dla Procadu był całkiem przyzwoity. – Nie przejedliśmy zysków wypracowanych w pierwszych trzech miesiącach – stwierdza. Nie zdradza żadnych liczb.
Pozytywnie na rentowność grupy wpływała poprawa wyników spółek zależnych, w tym AutoR KSI, która również sprzedaje oprogramowanie Autodesk. – Dzięki restrukturyzacji firma mocno stanęła na nogi i w I półroczu miała sprzedaż porównywalną z całym zeszłym rokiem – stwierdza Horeczy. AutoR KSI przestał też generować straty, które jeszcze do niedawna obciążały wyniki skonsolidowane Procadu. W 2012 r. Procad, na poziomie jednostkowym, zarobił netto 0,63 mln zł a skonsolidowanym już tylko 0,43 mln zł.
Przedstawiciel giełdowej spółki nie chce spekulować, jakimi wynikami zakończy się cały bieżący rok. – Przyjęliśmy ostrożne założenia. Liczymy jednak, że tradycyjnie po wakacjach sprzedaż ruszy do przodu. Nie mamy sygnałów, żeby w tym roku miało być inaczej – twierdzi. Przyznaje, że budżet przygotowany przez zarząd na 2013 r. zakłada poprawę wyników w porównaniu z 2012 r. zarówno na poziomie jednostkowym jak i skonsolidowanym.
Horeczy deklaruje, że Procad zamierza kontynuować przyjętą przed laty politykę dzielenia się zyskami z właścicielami (głównymi są menedżerowie) i wypłacić dywidendę z zysku za 2013 r. Na dywidendą trafia cały jednostkowy zarobek. Z wyniku za 2012 r. dywidenda wyniosła po 0,07 zł na akcję. Na GPW papiery kosztowały w środę po 1,15-1,16 zł. – Rozważamy co prawda różne inwestycje, w tym przejęcia innych podmiotów, ale prace są na bardzo wstępnym etapie. Ponadto, nasze dotychczasowe doświadczenia z akwizycjami nie są zbyt pozytywne co nakazuje nam dużą ostrożność. Nie uchylamy się jednak od okazji rynkowych bo nasza pozycja gotówkowa jest bardzo bezpieczna. Wiele wskazuje jednak na to, że również z zysku za 2013 r. akcjonariusze mogą otrzymać cały zysk – podsumowuje wiceprezes.