– Podzielamy opinię zarządu Orange, że europejski rynek będzie się konsolidował – powiedział gazecie Fleur Pellerin, minister ds. gospodarki cyfrowej Francji.
Orange ma rozważać dwa scenariusze. Pierwszy to mariaż z grupą Deutsche Telekom, do której należy sieć komórkowa T-Mobile Polska. Jednak zdaniem szefa Orange nie będzie łatwo wykreować nowej wartości z takiej transakcji. Drugi scenariusz to zakup przez Orange holenderskiego KPN z biznesami w Holandii, Belgii i Niemczech, gdzie Francuzi prawie nie są obecni.
Carlos J. Trevinio Peinador, analityk Santander Global Banking & Markets, nie wierzy w żaden z tych pomysłów. – Z powodów finansowych Orange skoncentruje się na obszarach geograficznych, gdzie już dziś ma mocną pozycję – napisał, myśląc głównie o Hiszpanii.
Słowa Peinadora pasują jednak i do naszego kraju. Kontrolowana przez Orange Telekomunikacja Polska podkreśla chęć udziału w konsolidacji rynku. W ubiegłym tygodniu zwracali na to uwagę zarówno Jacques de Galzain, członek zarządu TP odpowiedzialny za finanse, jak i sam prezes Bruno Duthoit. Z wypowiedzi de Galzaina wynikało, że TP myśli tu o rynku komórkowym. Duthoit zastrzegał, że nie da się konsolidować rynku w obecnym porządku prawnym.
TP przyglądała się wcześniej sieci Play, ale blisko kooperuje, zresztą nie tylko w Polsce, z T-Mobile. Orange i T-Mobile utworzyły joint venture NetWorks!, które odpowiada za optymalizację ich sieci masztów. Korzystają z usług jednej spółki zakupowej i będą współdzielić częstotliwości. – Fuzja Orange i T-Mobile w Polsce byłaby trudna, ale nie niemożliwa. Można sobie wyobrazić scenariusz analogiczny do austriackiego, gdzie Hutchison wchłonął Orange, ale musiał pozbyć się części biznesu, którym okazała się część bazy klientów pre-paid, korzystająca z usług pod marką „Yesss!" – przypomina Przemysław Sawala-Uryasz, analityk UniCredit CA IB.