Nawet 5 proc., do 13,15 zł, traciły w pierwszej części środowych notowań papiery Sygnity w reakcji na raport finansowy za I kwartał roku obrotowego, który zaczął się 1 października. W tym okresie informatyczna firma miała 144 mln zł przychodów wobec 148,1 mln zł rok wcześniej. Zysk brutto na sprzedaży zmalał do 25,7 mln zł z 30,2 mln zł. Marża na tym poziomie skurczyła się do 17,9 proc. z 20,4 proc. Zysk operacyjny spadł do 7 mln zł z 9,8 mln zł a netto do 4,1 mln zł z 6,05 mln zł. Rentowność netto sięgnęła 2,9 proc. wobec 4,1 proc. przed rokiem. Dzięki solidnym przepływom z działalności operacyjnej (miały wartość 43,7 mln zł) Sygnity nie miało zadłużenia netto. Saldo było dodatnie i wynosiło 8,8 mln zł. W ostatnim kwartale Sygnity uplasowało też obligacje za 40 mln zł. Środki z tego źródła posłużą do wykupienia papierów (o nominale 40 mln zł), które zapadają w najbliższym miesiącu.
Zmiany w strukturze przychodów
- To był dobry kwartał. Dziewiąty kwartał z rzędu wypracowaliśmy zysk netto – komentuje Janusz Guy, prezes Sygnity. Przyznaje równocześnie, że nie był to łatwy kwartał. – Od jakiegoś już czasu obserwujemy spłaszczanie się sezonowości wyników. Ostatnie miesiące roku nie są już okresem żniw jak miało to miejsce w przeszłości – mówi. Zwraca też uwagę, że w sektorze publicznym ubywa kontraktów z uwagi na wygasanie pierwszej transzy środków unijnych.
Piguła informacyjna spółki Sygnity
Dlatego udział tego segmentu w przychodach Sygnity spadł do 35 proc. z 44 proc. rok temu. – Lukę tę tylko częściowo udało się zapełnić większą sprzedażą do sektora użyteczności publicznej i bankowo-finansowego – mówi Guy. Przychody z sektora utilities wzrosły do 31 proc. z 22 proc. a z bankowo-finansowego do 26 proc. z 24 proc. Negatywny wpływ na rentowność firmy miały też zmiany w strukturze sprzedaży. Przychody z usług wdrożeniowych i serwisowych spadły do 61 proc. z 70 proc. a ze sprzedaży sprzętu i licencji wzrosły do 39 proc. z 30 proc.
Mniejszy portfel
Portfel zamówień Sygnity na bieżący rok obrotowy ma wartość 347 mln zł. Przed rokiem było to 363 mln zł. Spadek, jak wyjaśniają przedstawiciele giełdowej spółki, to efekt gorszej kontraktacji w sektorze publicznym. Ich zdaniem poprawa w tym segmencie powinna nastąpić w drugiej połowie roku.
Negatywnie na wyniki spółki w kolejnych kwartałach mogą wpływać kary, które na Sygnity nałożył na początku tego roku dwóch klientów. W styczniu spółka odstąpiła od umowy z PAŻP (za 14,6 mln zł) na wdrożenie systemu ERP z uwagi na „brak współpracy z klientem". Partner nie przyjął tej decyzji i nałożył na firmę prawie 4,5 mln zł kary. Sygnity nie zgadza się nią. – Nie mieliśmy szansy dokończyć tego kontraktu przy braku wsparcia ze strony klienta, który był nieprzygotowany do realizacji takiej inwestycji – tłumaczy Janusz Ducal, wiceprezes ds. sprzedaży. Przyznaje, że spółka jest przygotowana, że będzie dochodziła swoich racji w sądzie.